– W wielu obszarach państwo wymaga naprawy, ten proces się toczy, ale nie jest łatwy. Nikt chyba nie mówił, że naprawimy państwo w trzy lub sześć miesięcy – mówił w wywiadzie z „Rzeczpospolitą” Andrzej Duda. – Zmiany powinny być dokonywane w sposób rozsądny, łącznie z nominacjami personalnymi – dodał prezydent.
Duda pozytywnie ocenił ostatnie miesiące rządów Prawa i Sprawiedliwości, chociaż nie ukrywa, że martwi się sprawą Janowa Podlaskiego. – Przyjęcie ustawy 500+ pokazuje, że dobra zmiana istnieje. Sytuacja w stadninie jest bardzo niepokojąca. Każdego zdumiewa to, że kilka koni mogło paść w ten sam sposób. Jeśli chodzi o sprawę puszczy – zajmuje się nią minister Szyszko, który, jak rozumiem, chce puszczę chronić.
Prezydent odniósł się także do, głośnej w ostatnich dniach, sprawy zaostrzenia prawa aborcyjnego. – Jako Andrzej Duda zawsze mówiłem, że jestem za ochroną życia – przypomniał. – Jednak kwestia ochrony życia dotyczy dwojga osób: matki i jej nienarodzonego dziecka. Równocześnie muszę pamiętać, iż jestem prezydentem Rzeczypospolitej i powinienem wsłuchiwać się w różne opinie, brać pod uwagę różne poglądy.
– Dlatego potrzebne jest mądre i wyważone podejście – zaznaczył Duda. – Jeśli do Sejmu wpłynie projekt ustawy, to mam nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta po głębokim namyśle, wysłuchaniu opinii ekspertów i w wyniku szerokiej debaty społecznej. Niekiedy zdarzają się sytuacje dramatyczne. Jak ostatnio w jednym z warszawskich szpitali, gdy dziecko przeżyło aborcję i pozwolono mu umrzeć. To pokazuje, że prawo nie jest doskonałe. Chyba każdy rozumie, że takie zdarzenie nigdy nie powinno mieć miejsca.