Rosjanie przekonują, że osoba odpowiedzialna za zamach na Darię Duginę ukrywa się na terytorium Estonii. Senator Władimir Dżabarow zapowiedział, że jeśli Estonia nie będzie współpracować, poniesie konsekwencje. Do sprawy zabójstwa córki Aleksandra Dugina odniosły się estońskie władze.
Nie milkną echa zamachu na Darię Duginę. Córka czołowego ideologa Kremla – Aleksandra Dugina – zginęła w zamachu bombowym. Wiadomość wywołała lawinę spekulacji na temat tożsamości zamachowców.
Rosyjskie media prokremlowskie donoszą, że za zamach ma odpowiadać obywatelka Ukrainy, Natalia Wowk. Rosyjskie służby miały ustalić, iż kobieta uciekła z Rosji i ukrywa się obecnie w Estonii. Moskiewskie władze mają wystąpić do władz w Tallinie o ekstradycję.
Jak donosi serwis NEXTA, senator Władimir Dżabarow, zapowiedział, że jeśli Estonia nie zgodzi się na ekstradycję, wówczas czekają ją konsekwencje. – To są podstawy do twardych działań przeciwko Tallinowi, ukrywającemu terrorystę – zapowiedział.
Na sugestię odpowiedziały estońskie władze, które zaznaczają, iż policja i straż graniczna są jednostkami, które mogą udzielać informacji dotyczących osób przekraczających granicę, jednak jedynie wtedy, jeśli przewiduje to prawo. Taką podstawą nie są oskarżenia rosyjskich mediów.
– Prawo – a nie rosyjskie oskarżenia – określa, czy Estonia udostępni informacje, kto przekroczył granice – podkreślono.
Co ciekawe, rzecznik estońskiej straży granicznej i policji Ragne Keisk podkreślił w oświadczeniu dla CNN, iż rosyjskie służby dotychczas nie otrzymały żadnych oficjalnych próśb w tej sprawie ze strony Moskwy.
Według FSB (!) ślady zabójstwa Darii Dugin wiodą do Estonii, mnie natomiast zastanawia tak szybka reakcja ojca – Aleksandra Dugina, który już udzielił obszernego wywiadu, w którym złożył "ofiarę córki" na ołtarzu zwycięstwa nad Ukrainą. https://t.co/xUX2PH4Lvt
— Agnieszka Legucka (@ALegucka) August 22, 2022
Szef MSZ Urmas Reinsalu zabrał głos w sprawie rewelacji FSB, dotyczących ucieczki rzekomej wykonawczyni zamachu na Darie Duginę do Estonii. Estonia uważa informacje FSB za prowokację FR.
— Bartosz Chmielewski (@BeChmielewski) August 22, 2022