Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych był gościem telewizji Superstacja. Rozmowa dotyczyła obniżki emerytur dla funkcjonariuszy byłych służb komunistycznych. Dukaczewski broniąc SB-ków był tak przejęty, że sprawiał wrażenie, jakby miał się za chwilę rozpłakać.
Obniżka świadczeń emerytalnych i rentowych dla byłych funkcjonariuszy systemu komunistycznego jest przewidziana w tzw. ustawie dezubekizacyjnej. Od 1 października te świadczenia dla osób służących „na rzecz totalitarnego państwa” w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. nie mogą wynosić więcej, niż przeciętna emerytura wypłacana z ZUS-u, czyli ok 2 tys. zł.
Nowe przepisy spotkały się dużym niezadowoleniem dawnych komunistycznych funkcjonariuszy. W niektórych mediach rozczulano się nawet nad „ofiarami ustawy dezubekizacyjnej”, wykazując jak duża tragedia ich spotyka.
W podobnym tonie na antenie Superstacji wypowiadał się Marek Dukaczewski, dawny szef WSI. Ci ludzie ufając państwu wzięli na siebie obowiązek pomożenia dzieciom albo wnukom (wypowiedź oryginalna) – mówił o SB-kach. Nie wiedząc co ich czeka wzięli kredyty z banku, żeby pomóc dzieciom w zakupie mieszkania, czy wnukom w nauce. I teraz zostają bez możliwości spłaty – żalił się.
najstarszy kiejkut 3RP – gen Dukacewski jest przeciwny ustawie dezubekizacyjnej
Czemu? bo Esbecy chcą kupić dzieciom i wnukom mieszkania?? pic.twitter.com/4r0ggU5VUi— Daga (@daguuniaa) 6 września 2017
Dawny oficer WSI mówił z takim przejęciem, że można było odnieść wrażenie, że za chwilę rozpłacze się na wizji.
Źródło: niezalezna.pl; Twitter.com/Daga
Fot.: Twitter.com/Daga