Makabryczne odkrycie w miejscowości Dziurów w gminie Brody (woj. świętokrzyskie). Z rzeki Kamiennej wyłowiono dwie ludzkie nogi. Policjanci wyjaśniają, w jaki sposób znalazły się w rzece. Poszukiwania ciała nie przyniosły rezultatów.
Funkcjonariusze ze Starachowic w sobotę po południu odebrali telefon od mężczyzny, który w rzece Kamiennej znalazł ludzką nogę. Natychmiast pojechali zbadać makabryczne odkrycie. W sobotę do późnego wieczora szukano w rzece pozostałych części ciała.
– Na miejsce przyjechała również straż pożarna, która przeszukała teren. Wówczas znaleziono kolejną nogę – powiedział Radiu Kielce Paweł Kusiak z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.
Dwie ludzkie nogi w rzece. Służby szukały ciała
– Do późnych godzin wieczornych trwały czynności, bezskutecznie szukano pozostałych części ciała – poinformował. Czynności wykonywano pod nadzorem prokuratura i lekarze patomorfologa. Policjant dodał także, że służby sprawdzili zarówno brzeg rzeki, jak i „dokonali penetracji koryta rzeki”.
W niedzielę poszukiwania zostały wznowione. Strażacy przeszukali 200 m rzeki powyżej miejsca, w którym znaleziono szczątki, i pół kilometra poniżej. Ciała jednak nie udało się odnaleźć. W niedzielę około godz. 14 służby zakończyły prace.
Marcin Nyga ze starachowickiej straży pożarnej podkreśla, że po piątkowych nawałnicach woda w Kamiennej była mętna i zamulona, co bardzo utrudniało strażakom poszukiwania.
Trwa ustalanie tożsamości zmarłej osoby oraz okoliczności, w jakich zwłoki znalazły się w wodzie. Znalezione części ciała badano pod nadzorem prokuratora oraz patomorfologa.
Źródło: gazeta.pl, tvp.info