CBA wszczęło procedurę analizy oświadczenia majątkowego szefa Kancelarii Premiera. Michał Dworczyk miał rzekomo nie ujawnić całego majątku w oświadczeniu. O sprawie nieoficjalnie dowiedzieli się reporterzy radia RMF FM.
Jak wyjaśnia RMF FM, działania CBA, to reakcja na publikację jednego z portali. Wynika z niej, że Michał Dworczyk miał rzekomo nie wpisać do oświadczenia majątkowego udziałów w spółce oraz nieruchomości.
Czytaj także: Łódzcy naukowcy: Kwas foliowy w ciąży odpowiada za wzrost ryzyka alergii u dziecka
Czytaj także: Ile w Polsce kosztuje faktoring? Okazuje się, że bardzo różnie, nawet za tak samo skrojoną usługę
Rozgłośnia zauważa, że analiza oświadczenia, to dopiero pierwszy etap czynności CBA. Dopiero gdy okaże się, że są podstawy do dalszych działań, wszczęta zostanie kontrola. Taka decyzja zapada zazwyczaj, gdy CBA ma poważne wątpliwości co do prawdziwości oświadczeń, a ich wyjaśnienie wymaga między innymi dostępu do kont bankowych, czy do historii przelewów kontrolowanego. Wyniki kontroli mogą trafić do prokuratury.
Dworczyk ukrył majątek, czy się pomylił?
Michał Dworczyk znalazł się po lupą CBA po publikacji portalu oko.press. Zdaniem redakcji, szef Kancelarii Premiera aż w 12 oświadczeniach nie ujawnił udziałów w spółce „Rodzice dla Szkoły”. Poza tym zataił udziały w działce i domu – bliźniaku na obrzeżach Warszawy.
Czytaj także: Kto jest liderem opozycji? Wyniki badania
Nie ujawnił także dochodu ze sprzedaży willi, którą wybudowali z żoną przy tej samej ulicy, przy której stoi bliźniak. Sam polityk w obu przypadkach tłumaczył się pomyłką. – informuje RMF FM.
Źr. rmf24.pl