Jeśli deklaracje Pfizera, dotyczące zmian w dostawie szczepionek się sprawdzą, nie będzie większych zawirowań w Narodowym Programie Szczepień – powiedział w niedzielę szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
W piątek koncerny farmaceutyczne Pfizer i BioNTech podały, że opracowały plan, który pozwoli na zwiększenie mocy produkcyjnych w Europie i zapewni znacznie więcej dawek szczepionki przeciw Covid w drugim kwartale. „Aby to osiągnąć, konieczne są teraz pewne modyfikacje procesów produkcyjnych. W rezultacie w naszym zakładzie w Puurs w Belgii nastąpi tymczasowe zmniejszenie liczby dawek dostarczanych w nadchodzącym tygodniu. Wrócimy do pierwotnego harmonogramu dostaw do Unii Europejskiej począwszy od 25 stycznia, a dostawy zostaną zwiększone począwszy od 15 lutego” – poinformowały firmy w komunikacie.
Do sprawy odniósł się w niedzielę Michał Dworczyk na antenie Telewizji Republika. „Na razie opieramy się wyłącznie na informacjach przekazanych ustnie i komunikatach medialnych, do końca weekendu usłyszeliśmy, że firma Pfizer prześle zaktualizowane harmonogramy dostaw, gdzie będą określone daty i wielkości dostaw szczepionki firmy Pfizer i dopiero po tym będziemy mogli ostatecznie podjąć decyzje co do naszych działań” – podkreślił.
„Na razie wychodzimy z założenia, że te deklaracje się sprawdzą i gdyby tak się stało, na co liczymy, to zaburzenia naszego harmonogramu szczepień nie byłyby duże. Nie miałoby to żadnego wpływu na rozpoczęcie szczepień seniorów powyżej 70. roku życia” – dodał.
Dworczyk przypomniał, że start szczepień populacyjnych planowany jest na 25 stycznia. „Oczywiście mamy zabezpieczone szczepionki na wszystkie drugie dawki” – zaznaczył.
Poinformował, że „jedyną zmianą byłoby przesunięcie o kilka dni szczepień osób z grupy zero, czyli pracowników podmiotów leczniczych”. „Ale nadrobilibyśmy to w kolejnych tygodniach” – wyjaśnił. „W związku z tym czekamy na potwierdzenie tych informacji otrzymanych ustnie i jeżeli one by się pokrywały z tym co Pfizer zapowiadał w komunikatach medialnych, to nie spowodowałoby to większych zawirowań w Narodowym Programie Szczepień” – powiedział Dworczyk. (PAP)
Autor: Olga Łozińska