Artur Dziambor w wywiadzie udzielonym serwisowi pomorska.tv mówi m.in. o obecnym KNP, stracie, której partia doznała oraz o możliwej współpracy na linii KNP-KORWiN.
– To jest Kongres Nowej Prawicy z prezesem Michałem Marusikiem, wiceprezesem Jackiem Wilkiem, Piotrem Najzerem, Stanisławem Żółtkiem i Arturem Dziamborem – mówi o swojej partii Artur Dziambor. – To jest Kongres Nowej Prawicy, który jest partią ideowców, wolnościowców. która będzie próbowała udowodnić, że nie trzeba mieć tych najbardziej znanych twarzy, by się przebić do serc wyborców.
– My mamy bardzo spersonalizowaną politykę – ocenia polską scenę polityczna Dziambor. – Ktokolwiek chce u nas głosować, to głosuje albo na Kaczyńskiego, na Tuska, na Korwina-Mikke, na Piechocińskiego, Palikota. A my będziemy w tym momencie startowali jako osoby mniej znane, ale na pewno osoby, które będą przedstawiały bardzo ciekawy program, bo mamy program najlepszy i najciekawszy.
– Oczywiście jest to strata tych ludzi, którzy głosują zawsze na Korwina-Mikke, bo jest taka grupa, która po prostu ma zakodowane, że Korwin-Mikke to jest ten człowiek, na którego należy głosować – komentuje myślenie części elektoratu wolnościowego Dziambor. – Trudno – dodaje.
– Podzieliliśmy się na dwie partie. Część wyborców będzie chciała głosować na Korwina-Mikke, więc zagłosuje na nową partię [KORWiN – przyp. red.], a część wyborców pozostanie przy tej ideowej grupie, czyli będzie głosować na Kongres Nowej Prawicy. – ocenia. – No i daj Bóg, obie te partie dostaną się do Sejmu i będziemy mogli współpracować.