To był prawdziwy majstersztyk! Brygida Grysiak, dziennikarka TVN24, postanowiła w nietypowy sposób „podejść” Hannę Gronkiewicz-Waltz. Zaprosiła prezydent Warszawy do swojego programu, a następnie zadała jej pytania od członków komisji reprywatyzacyjnej, przed którą Gronkiewicz-Waltz stawienia się konsekwentnie odmawia.
Hanna Gronkiewicz-Waltz była gościem programu „Czarno na białym” emitowanym na antenie TVN24. Jego prowadząca, Brygida Grysiak, zadała prezydent Warszawy pytania, które wcześniej przekazali jej przewodniczący komisji reprywatyzacyjnej, Patryk Jaki oraz jej członkowie: Adam Zieliński z Kukiz’15 oraz Bartłomiej Opaliński z PSL.
Prezydent Warszawy, nie wiedząc, iż pytania pochodzą od członków komisji, przed którą stawienia się konsekwentnie odmawia, odpowiedziała na nie. Fragmenty wypowiedzi Gronkiewicz-Waltz cytuje portal TVN Warszawa.
Pytania od Patryka Jakiego:
Brygida Grysiak: Dlaczego chciała pani osobiście nadzorować Biuro Gospodarki Nieruchomościami przez ponad dwa lata?
Gronkiewicz-Waltz: – Bo prezydent Jakubiak odszedł na szefa KNF-u.
Nie chciała pani kogoś innego?
– Jeszcze myślałam o sekretarzu Maćkowiaku, ale były napięcia między nim, a dyrektorem już kilka lat wcześniej.
Aresztowani urzędnicy byli podlegli bezpośrednio pani. Kto miał ich kontrolować, jak nie pani?
– Miał kontrolować dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami, bo to wynika z naszego regulaminu. Dyrektor Bajko.
Nie robił tego?
– Z tego wniosek, że nie robił w sposób dostateczny.
Pytania od Bartłomieja Opalińskiego:
Czemu chciała pani na swoje biurko do przeczytania akta reprywatyzacyjne kamienicy przy Noakowskiego 16?
– To nie jest moja reprywatyzacja. Lech Kaczyński zwrócił Naokawskiego (rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz odziedziczyła udziały w kamienicy przy Noakowskiego). Nie domagałam się, żeby na moje biurko, tylko żeby wysłać do wojewody, na skutek publikacji, żeby to sprawdził. sprawdził.
I co się stało?
– Wojewoda mi odesłał i powiedział, ze nie jest kompetentny w tym zakresie.
I co dalej było?
– Potem wysłałam jeszcze do SKO, żeby sprawdził, żeby wznowił postępowanie.
Czy docierały do pani sygnały o patologii w reprywatyzacji? (O to samo pytał Paweł Rabiej z Nowoczesnej – red.)
– Nie.
Nigdy? Ani w formie ustnej, ani w pisemnej?
– Nie.
Pytania od Adama Zielińskiego:
Czy zgodnie z prawdą jest stwierdzenie byłych urzędników (Bajko, Mrygoń, Śledziewski), że istniała procedura akceptacyjna w ratuszu dla reprywatyzacji ponad Biurem Gospodarowania Nieruchomościami?
Czy taka procedura obejmowała również negocjacje o zamianach z takimi przedsiębiorcami jak Maciej M.?
– Nie było procedury negocjacyjnej. Był dyrektor Bajko, zawsze.
———————————————————————————–
W dalszej części rozmowy Brygida Grysiak pytała Gronkiewicz-Waltz o to, czy z perspektywy czasu uważa, że ws. reprywatyzacji poczyniła jakiekolwiek zaniedbania. Prezydent Warszawy przyznała, że… „nie ma takiej rzeczy”. Dodał również, że w całej sprawie nie mogła zrobić więcej, a na pytanie, w jaki sposób mogłaby obronić swoją rację odparła, iż „nie musi się bronić, ponieważ wie, co zrobiła, a czego nie zrobiła”.
Więcej informacji W TYM MIEJSCU.
źródło: tvnwarszawa.tvn24.pl
Fot. Wikimedia/Konferencja Hanny Gronkiewicz-Waltz Platforma Obywatelska RP