Antoni Trzmiel, redaktor naczelny serwisu dorzeczy.pl oraz dziennikarz „Wiadomości TVP”, w rozmowie przeprowadzonej na antenie Polskiego Radia przyznał, że nigdy nie był „fanem Adama Nawałki”, ponieważ ten „zaczynał w Milicji Obywatelskiej”.
Trzmiel stwierdził, że pomimo zwycięstwa Polski nad Japonią w ostatnim meczu fazy grupowej mundialu, nie wyobraża sobie, aby Adam Nawałki nadal prowadził naszą drużynę narodową.
Dziennikarz przyznał ponadto, że nigdy nie darzył obecnego selekcjonera wielką sympatią. „Nie wyobrażam sobie, aby Adam Nawałka nadal kierował polską kadrą. Nigdy nie byłem jego wielkim fanem. Pamiętam jak zaczynał karierę w Milicji Obywatelskiej” – powiedział.
.@antoni_trzmiel: nigdy nie byłem fanem #Nawałka, pamiętam jak zaczynał karierę w MO#JAPPOL #Mundial2018
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 28 czerwca 2018
Nawałka milicjantem? Tylko na papierze
Słowa Trzmiela wywołały sporą konsternację w środowisku kibiców piłki nożnej, którzy wskazywali, iż mówienie, że Nawałka „zaczynał karierę w MO”, jest sporym nadużyciem. W czasach komunizmu, gdy swoje pierwsze kroki na boisku piłkarskim stawiał Nawałka, kluby sportowe bardzo często znajdowały się „pod skrzydłami” zakładów lub instytucji państwowych. Krakowska Wisła, w której występował Nawałka, była „sponsorowana” przez Milicję Obywatelską.
Co to oznaczało w praktyce? Kluby, które w tamtych czasach nie miały statusu zawodowych, po prostu zatrudniały zawodników na fikcyjnych etatach w przedsiębiorstwach lub instytucjach, po to, by wypłacać im wyższe pensje. Na tej zasadzie Adam Nawałka był milicjantem, Włodzimierz Lubański górnikiem, a Kazimierz Deyna robił oszałamiającą karierę w Wojsku Polskim, choć – jak wspomina Stefan Szczepłek z „Rzeczpospolitej” – mundur żołnierza miał na sobie zaledwie kilka razy.
Dobrze podsumował to jeden z internautów. „Adam Nawałka debiutował w ekstraklasie w wielu 18 lat, a w wieku 21 lat był jednym z głównych piłkarzy Polski na mistrzostwach świata. W tamtych czasach, aby zapewnić solidny byt piłkarzom na poziomie ekstraklasy, mieli oni fikcyjne etaty, a to w wojsku, a to w górnictwie, czy w milicji. Takie były realia, bo nie było klubów zawodowych” – napisał pan firmujący się nickiem „Keysyr”.
Redaktor Naczelny Do Rzeczy pan Trzmiel uważa, że Jarosław Kaczyński powinien przejąć PZPN i obniżyć wszystkim po 70 procent pensji. Aha, i on nigdy nie był fanem Nawałki bo ten zaczynał w MO ????????
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) 29 czerwca 2018
@antoni_trzmiel mógłby Pan udowodnić tą swoją tezę że Nawalka był milicjantem?
Od razu wytłumaczę – bycie piłkarzem Wisły i bycie na etacie w MO nie robi z Nawalki milicjanta tak jak z Lubańskiego grającego w Zabrzu górnika https://t.co/DxU7htOei6— Tomasz Róg (@tomekrog85) 28 czerwca 2018