O przybyciu komara tygrysiego do Polski poinformował jako pierwszy dziennikzachodni.pl. Portal powołał się na ocenę emerytowanego pracownika Uniwersytetu Śląskiego, który zrobił zdjęcie owada. Tymczasem dziennikarz „Gazety Wyborczej” Mateusz Sowiński przekonuje, że sfotografowany owad, nie jest komarem tygrysim.
Ukąszenie komara tygrysiego może być niebezpieczne. Owad jest powszechnie uważany za roznosiciela dengi i wirusa Zika. Wspomniany gatunek rozprzestrzenia się dosyć szybko. Kilkadziesiąt lat temu zaobserwowano go w Europie (w Albanii).
Od 2000 roku występuje regularnie w Belgii, Grecji, Chorwacji i Szwajcarii. Widywano go także na terenie sąsiadujących z Polską Czech i Słowacji, na szczęście nie przetrwał zimy. Z kolei jego obecność w Niemczech udało się w porę ograniczyć. Niemniej jednak, jak zauważył prof. Stanisław Ignatowicz, gatunek „puka do naszych drzwi”.
27 czerwca portal dziennikzachodni.pl poinformował, że obecność komara tygrysiego potwierdzono na terenie Polski. Emerytowany pracownik naukowy Uniwersytetu Śląskiego opublikował zrobione w Katowicach zdjęcie, na którym – jak twierdził – znajduje się przedstawiciel groźnego gatunku.
Dziennikarz dementuje: Na zdjęciu nie widzimy komara tygrysiego
Na medialne publikacje zareagował Mateusz Sowiński z „Gazety Wyborczej”. Specjalizujący się w tematyce owadów dziennikarz przeanalizował udostępnione zdjęcie owada i stwierdził, że nie jest to komar tygrysi. – Komar, który jest na nim widoczny, ani trochę nie przypomina mi tygrysiego – napisał na Facebooku.
„Brakuje mu jaskrawych, białych plamek na ciele, zwłaszcza na nogach i odwłoku. Nie ma również charakterystycznej, białej pręgi ciągnącej się przez środek tułowia, która jest jedną z głównych cech pozwalających na prawidłową identyfikację tego gatunku” – wyjaśnił.
Owad ze zdjęcia, to najprawdopodobniej Culiseta annulata. „Może osiągać ponad 1 cm długości i często można go spotkać w pobliżu ludzkich siedzib. Jest agresywny wobec człowieka i chętnie atakuje, a jego ukąszenia są bardzo bolesne” – czytamy we wpisie dziennikarza.
Na końcu Sowiński zaznaczył, że może się mylić, co do określenia dokładnego gatunku. Niemniej jednak jest niemal pewny, że uwieczniony przez emerytowanego naukowca owad, to nie komar tygrysi. Możemy zatem odetchnąć z ulgą.
Więcej na ten temat TUTAJ
Źródło: dziennikzachodni.pl, wyborcza.pl, Facebook, wMeritum.pl