Po tym jak na tegorocznej imprezie sylwestrowej organizowanej przez TVP w Zakopanem wystąpił Zenek Martyniuk, nastąpił wysyp komentarzy. Jedni byli zachwyceni, inni zażenowani. Teraz swoją opinię o popularnym gwiazdorze disco polo przedstawił dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski.
– Jest moda wśród smutnych „intelektualistów”, by podważać Zenka Martyniuka. Że to obciach, wiocha i wstyd totalny. – zaczął swój wpis Stanowski. Dziennikarz przyznał, że on lubi muzykę Martyniuka, bo przy niej „nóżka chodzi, a refreny wpadają w ucho” – napisał. – Strasznie dużo pozerów naokoło, co się sami przed sobą wstydzą przyznać, co im wpada w ucho. – podsumował.
Przy okazji oberwało się polskim piosenkarkom muzyki pop, które standardowo występują na tego typu imprezach. – A tak w ogóle to patrzę, że Zenek wychodzi i śpiewa, bo ma co zaśpiewać. Natomiast te nasze gwiazdy estrady – Doda, Górniak, Steczkowska, Stankiewicz, Wyszkoni, Markowska… Przecież one nie nagrały żadnego hitu od – łącznie – 129 lat, a tych hitów do spółki mają dziesięć. – narzekał.
Czytaj także: Ile trzeba zapłacić za występ Zenka Martyniuka na weselu? Te kwoty zwalają z nóg!
Stanowski próbował dociec z czego w ogóle utrzymują się wspomniane piosenkarki, skoro mają tak mało własnych utworów. – Z czego one żyją w ogóle? Z czego żyje taka Markowska, która ma jedną piosenkę? Żona mówi, że z koncertów może, ale co ona na tych koncertach śpiewa? Jedną piosenkę w zapętleniu przez półtorej godziny? – ironizował.
Źródło: facebook.com/Krzysztof Stanowski
Fot.: Facebook.com/Stanowski; Wikimedia/Morawski