Niemal miesiąc minął od wyborów europarlamentarnych, a w dalszym ciągu nie znamy nazwiska następcy Jean-Claude’a Junckera. Ostatnio w mediach pojawiła się sensacyjna informacja – stanowisko szefa Komisji Europejskiej może objąć Donald Tusk. Juncker skomentował doniesienia na konferencji prasowej.
Przedstawiciele rządów państw członkowskich UE nie wyłonili jeszcze polityków, którzy obejmą najważniejsze stanowiska unijne w nowej kadencji. Mówił o tym, m.in. obecny na szczycie w Brukseli, premier Mateusz Morawiecki. „Toczą się różne rozmowy. Na razie żadne rozwiązania nie zostały przesądzone” – zaznaczył. Szef polskiego rządu stwierdził jednak, że poprze kandydatów, którzy będą się skupiać na istotnych dla Polski punktach programowych.
Negocjacje ws. obsady stanowisk będą z pewnością jednym z tematów kolejnego szczytu unijnego, który odbędzie się pod koniec czerwca. Jednak wielu komentatorów wątpi, aby udało się wówczas podjąć ostateczne decyzje.
Czytaj także: \"Rozumiem frustrację opozycji\". Morawiecki odpowiada Schetynie
Póki co kandydatów do objęcia stanowiska szefa Komisji Europejskiej jest wielu. Choć wydaje się, że ostatnio z giełdy nazwisk odpadł Frans Timmermans, najprawdopodobniej jego los podzieli Mafred Weber, jednak w stawce znaleźli się już inni. Między innymi Michel Barnier (prowadzi negocjacje ws. brexitu) i Margrethe Vestager (komisarz ds. konkurencji).
Tusk kandydatem na następcę Juckera. Szef KE rozwiewa wątpliwości
Wśród kandydatów pojawił się nawet… Donald Tusk. O kandydaturze szefa Rady Europejskiej informowała nieoficjalnie „Rzeczpospolita„. Temat ten pojawił się na konferencji prasowej podsumowującej szczyt, w której wzięli udział Juncker i Tusk.
Szef KE żartował, że cieszy go fakt, iż trudno jest znaleźć jego następcę. Dziennikarz Jurek Kuczkiewicz zapytał Junckera, czy potencjalnym kandydatem na stanowisko jest Tusk. Przewodniczący KE zaprzeczył, dodając po chwili: „na szczęście, nie”. Jak na wypowiedź Junckera zareagował szef RE? Odpowiedź poniżej:
Ewentualną kandydaturę Tuska wyklucza również korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. – Tusk nie jest kandydatem na szefa Komisji Europejskiej. Nikt poważnie nie rozważał jego kandydatury, bo nie byłby możliwy wybór przy sprzeciwie kraju z którego pochodzi. Inna sytuacja niż w 2017, bo wtedy chodziło o przedłużenie kadencji – napisała na Twitterze.
Źródło: „Rzeczpospolita”/ rp.pl, Twitter, RMF FM, „Le Soir”