Prawdziwy wyścig z czasem trwa w kompleksie jaskiń Tham Luang w Tajlandii. Dwunastu chłopców wraz z trenerem czekają tam na ratunek. Z pomocą postanowił im ruszyć Elon Musk.
Dwunastu chłopców w wieku 11-16 lat oraz 25-letni trener ich drużyny uwięzieni są w kompleksie jaskiń Tham Luang na terenie Tajlandii. Ich sytuacja jest dramatyczna, stopniowo kończy im się tlen i na miejscu trwa prawdziwy wyścig z czasem. Jeden z nurków zginął już podczas próby dopłynięcia do uwięzionych.
Okazuje się, że na pomoc chłopcom i trenerowi postanowił wyruszyć pochodzący z RPA miliarder, Elon Musk. Właściciel licznych przedsiębiorstw, między innymi Tesli i SpaceX, ma wiele pomysłów na to, jak można wszystkich uratować. Wysłał już do Tajlandii swoich dziewięciu inżynierów oraz sprzęt. Wszyscy mają dotrzeć na miejsce w sobotę i niedzielę.
W jaki sposób uwięzieni chłopcy mają zostać uratowani? Tego dokładnie nie wiadomo. Media donoszą o różnych pomysłach Muska, między innymi o budowie odwiertu przez inżynierów odpowiedzialnych za tworzenie superszybkiej kolei Hyperloop czy też o wysłaniu na miejsce wydanych pomp, które pozwoliłyby na pozbycie się wody z zalanych korytarzy.
Czytaj także: Opublikowano nagranie z akcji ratunkowej w Tajlandii [WIDEO]
Jeszcze bardziej prawdopodobne wydaje się stworzenie za pomocą rury o średnicy 1 metra prowizorycznego tunelu, przez który wszyscy mogliby wydostać się na powierzchnie. Podobno w piątek tego typu rozwiązanie zostało już przetestowane w basenie przez osobę, która nie potrafi nurkować.
Czytaj także: Zadziwiające odkrycie nad Bałtykiem. Dokąd prowadziły podwodne tory? [WIDEO]