Adam Bielecki, jeden z członków polskiej wyprawy na K2, poinformował, że zarówno on, jak i jego towarzysze, którzy brali udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat wrócili do obozu pod ostatnim niezdobytym zimą ośmiotysięcznikiem.
Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala oraz Jarosław Botor brali udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Dwaj pierwsi w bohaterski sposób ocalili francuską himalaistkę, Elisabeth Revol. Po zakończeniu akcji udali się z Nanga Parbat do obozu w Skardu, a następnie, jak zakładali, mieli powrócić do bazy pod K2.
Ich plany spaliły na panewce ze względu na złe warunki atmosferyczne. Przenosiny utrudniał przede wszystkim porywisty wiatr. W efekcie ratownicy z Nanga Parbat spędzili kilka dni w hotelu. Dziś Adam Bielecki poinformował, że impas został przerwany i ekipa wróciła pod K2, skąd wyruszyć ma polska wyprawa na jedyny niezdobyty zimą ośmiotysięcznik.
Czytaj także: PHZ publikuje nagranie z akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Gigantyczne zmęczenie Denisa Urubko [WIDEO]
Udało się. Dotarliśmy bezpiecznie do bazy. W górze dwa zespoły. Życie toczy się dalej a my wracamy do gry o K2.. 3majcie kciuki za pogodę! – napisał Bielecki na Twitterze.
Udało się. Dotarliśmy bezpiecznie do bazy. W górze dwa zespoły. Życie toczy się dalej a my wracamy do gry o K2.. 3majcie kciuki za pogodę!
— Adam Bielecki (@AdamTheClimber) 2 lutego 2018
Pod K2 udała się jedynie trójka himalaistów (Belecki, Urubko i Tomala), ponieważ do Polski wrócić musiał inny członek ekipy ratunkowej, Jarosław Botor. Podjętą decyzję tłumaczył „ważnymi powodami osobistymi”.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Flickr/sjorford