W poniedziałek nad ranem nastąpiła silna eksplozja przy Biedronce w warszawskim Wawrze. Nieznani sprawcy podłożyli ładunki wybuchowe pod bankomat znajdujący się w pobliżu popularnego dyskontu. Nie zdołali jednak osiągnąć swojego celu.
Kilkanaście minut po godzinie 4 rano w poniedziałek 3 lutego stołeczna policja otrzymała niepokojące zgłoszenie. Świadek poinformował, że usłyszał odgłos eksplozji przy Biedronce w budynku usługowo-biurowym przy ul. Patriotów w Warszawie.
Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji, który stwierdził, że doszło do próby wysadzenia bankomatu przy Biedronce. Przedstawicielka stołecznej policji podinsp. Joanna Węgrzynowicz w rozmowie z Polsat News poinformowała, że sprawcy nie zdołali jednak wydobyć pieniędzy z uszkodzonego bankomatu.
Siła eksplozji była jednak znaczna. Radny dzielnicy Wawer Mikołaj Wasiewicz relacjonował w mediach społecznościowych, że znajdowano fragmenty bankomatu „rozrzucone na kilkadziesiąt metrów, a uszkodzeniu uległa także jedna z szyb oraz sufit przy wejściu do budynku”.
Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia. Policjanci cały czas prowadzą czynności zmierzające do ustalenia ich tożsamości. „Osoby, które mogły widzieć coś podejrzanego w okolicy, proszone są o kontakt z policją. Każda informacja może pomóc w ustaleniu sprawców” – napisał Wasiewicz.
Przeczytaj również:
- W wypadku na A2 zginął znany sportowiec. Wstrząsające wieści
- 26-latek zaatakował nożem babcię. Atak w salonie fryzjerskim
- Palikot ujawnił, co spotkało go w areszcie. Schudł 20 kg: „Mnóstwo alkoholików i wariatów”
Źr. Polsat News; facebook