Na tle kilku słabszych spotkań, bardzo pozytywnie wyróżnił się hit kolejki. Liderująca Legia, mimo wielu okazji strzeleckich, ostatecznie jedynie podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław.
Ta seria gier rozpoczęła się w Kielcach, gdzie Korona podejmowała Lechię. Kibice Biało-Zielonych od dawna czekają aż ich zespół zacznie grać na miarę oczekiwań i wygląda na to, że będą musieli się jeszcze wykazać co najmniej odrobiną cierpliwości. Porażka po bramce Jovanovica oddaliła zespół Michała Probierza od górnej połówki tabeli na cztery punkty.
Mimo, że zarówno ta, jak i poprzednia seria gier nie obfitowały w bramki to jednak garstka kibiców w Bydgoszczy miała okazję obejrzeć aż cztery gole. Do przerwy prowadził Górnik, który strzelił bramkę po swojej jedynej dobrej akcji. W drugiej połowie piłkarze Zawiszy pokazali jednak zabójczą skuteczność. Strzelili trzy bramki, a każda z nich była wyjątkowej urody. W międzyczasie czerwoną kartkę dostał Tomasz Wełnicki, stoper gości, co pozbawiło Górników jakichkolwiek szans.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: podsumowanie 6. kolejki
Dobrze spisujące się na wiosnę Zagłębie zostało w końcu zatrzymane. Drużyna z Dolnego Śląska była w sobotę słabsza od Jagielloni, ale przy odrobinie skuteczności podopieczni Oresta Lenczyka wcale nie musieli wracać do domu bez punktów. Dobre okazje zmarnowali jednak m.in. Kwiek i Piech.
Do Krakowa przyjechał rewelacyjny w ostatnim czasie Ruch. Niebiescy potwierdzili swoją dobrą dyspozycję ponownie stwarzając wiele ciekawych sytuacji, a w ataku szalał Grzegorz Kuświk. To właśnie ten zawodnik strzelił jedyną w tym meczu bramkę, fantastycznie uderzając głową na początku drugiej połowy spotkania. Wisła w ostatniej minucie strzeliła bramkę, której sędzia, słusznie zresztą, nie uznał.
Z trzech niedzielnych meczów, dwa zakończyły się bezbramkowymi remisami. Pogoń grając na własnym stadionie z Cracovią była stroną przeważającą, ale musiała pogodzić się z podziałem punktów. W Gliwicach Piast miał dobrą okazję do przełamania złej serii, ale Podbeskidzie okazało się być zbyt trudnym rywalem i to przeciętne spotkanie zakończyło się remisem.
We wspomnianym już hicie kolejki Śląsk zmierzył się we Wrocławiu z Legią. Przyjezdni marnowali tego dnia wyborne sytuacje, a Ondriej Duda pod tym względem przechodził sam siebie. Kiedy już jednak Legioniści uderzali odpowiednio to cudów dokonywał bramkarz Śląska, Marian Kelemen. W drugiej połowie Śląsk wyszedł na prowadzenie po niesłusznie przyznanym karnym. Legia wytrwale goniła i dzięki świetnemu uderzeniu Radovica zdołała uratować remis.
Na zakończenie kolejki walczący o utrzymanie Widzew podejmował Lecha. Po godzinie gry wydawało się, że Kolejorz wyjedzie z Łodzi z pełną pulą, jednak gospodarze zdołali odrobić dwubramkową stratę i nadrobili jeden punkt do reszty drużyn walczących o ligowy byt.
Wyniki:
Korona Kielce – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
Jovanović (56)
Zawisza Bydgoszcz – Górnik Zabrze 3:1 (0:1)
Gevorgyan (51) Dudek (63, 68) – Iwan (20)
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Grzyb (28)
Wisła Kraków – Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
Kuświk (52)
Pogoń Szczecin – Cracovia 0:0
Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsk-Biała 0:0
Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 1:1 (0:0)
Paixao (66-k.) – Radović (83)
Widzew Łódź – Lech Poznań 2:2 (0:1)
Kaczmarek (70), Visnakovs (78) – Arboleda (34), Teodorczyk (54)