Najciekawiej zapowiadającym się środowym spotkaniem podczas 32. kolejki Ekstraklasy było starcie Górnika Łęczna z Wisłą Kraków. Zawodnicy z Lubelszczyzny znajdują się w strefie spadkowej, choć w rundzie zasadniczej pokonali na własnym obiekcie graczy Wisły.
Górnik Łęczna – Wisła Kraków
Wisła Kraków bez większych problemów pokonała Górnik Łęczna 3:1 (0:0). Na pierwszego gola trzeba było czekać aż do 68. minuty. Wówczas Denis Popović wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu Radosława Pruchnika na Rafale Wolskim i tym samym dał prowadzenie gospodarzom. Zawodnicy Dariusza Wdowczyka osiem minut później prowadzili już 2:0. Tym razem Sergiusza Prusaka pokonał kolega z jego własnego zespołu – Łukasz Bogusławski. Obrońca Górnika próbował przeciąć podanie Rafała Wolskiego, lecz futbolówka pechowo wylądowała w siatce. Wynik ustalił w czwartej minucie doliczonego czasu gry Zdenek Ondrasek. Wiślacy dzięki temu zwycięstwu niemal zapewnili sobie utrzymanie w lidze na kolejny sezon, zawodnicy Górnika są w coraz większych tarapatach, gdyż tracą do „bezpiecznego” miejsca już trzy oczka.
Czytaj także: Ekstraklasa: pierwsze zwycięstwa w grupie spadkowej
Górnik Łęczna – Wisła Kraków 0:3 (0:0)
Denis Popović (68-karny), Łukasz Bogusławski (75-sam.), Zdenek Ondrasek (90-karny).
Górnik Łęczna: Prusak – Sasin, Pruchnik, Bożić, Leandro – Bonin, Bednarek (83′ Danielewicz), Nikitović (81′ Świerczok), Bogusławski, Śpiączka – Piesio (83′ Pitry).
Wisła Kraków: Miśkiewicz – Jović, Guzmics, Głowacki, Sadlok, Małecki, Wolski (83′ Brlek), Boguski (90+2′ Cywka), Popović, Guerrier (90+2′ Bałaszow) – Ondrasek.
Żółte kartki: Veljko Nikitovic, Paweł Sasin, Tomasz Nowak – Denis Popovic.
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
Widzów: 3 632.
Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok
Śląsk Wrocław, podobnie jak Wisła Kraków nie miał kłopotu, by pokonać Jagiellonię Białystok 3:1 (2:1). Wynik spotkania otworzył w 14. minucie Bence Mervo. Węgier wykorzystał dogranie Roberta Picha i umieścił piłkę w siatce. Goście postanowili się nie poddawać i już 6. minut później wyrównali. Głównym winowajcą straty gola przez „Wojskowych” był Mateusz Abramowicz. Bramkarz drużyny gospodarzy nie złapał łatwej piłki posłanej przez Cernycha, a to wykorzystał Konstantin Vassilew, który doprowadził do wyrównania. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Bence Mervo po raz drugi pokonał Bartłomieja Drągowskiego. Tym razem węgierski napastnik świetnie odnalazł się w trójkowej akcji i nie zmarnował stuprocentowej sytuacji otrzymanej od Laszy Dwaliego. Ostatniego gola tego wieczoru we Wrocławiu zdobył Ryota Morioka. Japończyk w swoim stylu, technicznym strzałem umieścił futbolówkę w bramce Jagiellonii.
Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok 3:1 (2:1)
Bence Mervo (13, 35), Ryota Morioka (72) – Konstantin Vassiljev (20)
Śląsk Wrocław: Mateusz Abramowicz – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Lasza Dwali – Peter Grajciar (88. Kamil Dankowski), Tom Hateley, Marcel Gecov (75. Tomasz Hołota), Ryota Morioka, Robert Pich (90+1. Andras Gosztonyi) – Bence Mervo.
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski – Łukasz Burliga, Guti, Dawid Szymonowicz, Piotr Tomasik – Fiodor Cernych, Taras Romanczuk, Rafał Grzyb (81. Przemysław Frankowski), Jacek Góralski (46. Alvarinho), Konstantin Vassiljev – Piotr Grzelczak (46. Przemysław Mystkowski).
Żółte kartki: Piotr Tomasik, Guti, Łukasz Burliga.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Widzów: 6 504.