W niedzielę TVP wyemitowało film „Nocna Zmiana” w reżyserii Jacka Kurskiego. Dokument prezentuje kulisy obalenia rządu premiera Jana Olszewskiego na skutek działania sił politycznych przeciwnych dekomunizacji polskiego życia publicznego. Emisja „Nocnej zmiany” zirytowała Lecha Wałęsę, który zamieścił na Facebooku emocjonalny wpis.
Były prezydent stwierdził m.in., że „nocna zmiana” to „fałsz, urojenia Kurskiego i popaprańców”, a premier Olszewski chciał „pozostać przy korycie” nie mając szans, uruchomił więc teczki po to, by stworzyć podziały, zniszczyć mądrą lustrację i aby nie można było powołać żadnego rządu.
To prowokator nieodpowiedzialny, tym ruchem zniszczył wszystkie struktury Państwa, nie mając i nie proponując niczego na następny dzień, miał szczęście, że byłem ja i zapanowałem nad kretynami nieodpowiedzialnymi, pchającymi za wszelką cenę do wojny domowej, było bardzo blisko. Taka jest prawda o tych szaleńcach – napisał Wałęsa (pisownia oryginalna).
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wałęsa stwierdził również, że rząd Olszewskiego by najbardziej nieudanym rządem w historii najnowszej.
Właściwie nigdy nie był z kompletowany zawsze brakowało kilku ministrów , byli w zamian kierownicy .Robił wszystko ,ale to co było mniej potrzebne na ten czas ..Same konflikty i złe decyzje .To doprowadziło do zebrania podpisów przez posłów w celu odwołania tego rządu .Zbieranie podpisów trochę trwało , bo się nie spieszono , to doszło do uszu Olszewskiego i Macierewicza . Postanowili ratować się poprzez skłócenie sceny politycznej rzucając nie przygotowaną lustracje. Skłócenie by nie mógłby długo powstać nowy rząd a Oni by sobie rządzili .Gdzie tu interes Polski.
Na koniec Wałęsa po raz kolejny podkreśla swoje zasługi w ratowaniu sytuacji wewnętrznej w Polsce.
Paraliż kraju kompletny. Wszystkie ogniwa władzy sparaliżowane. Nic nie przygotowane. Tylko w tej sytuacji musiałby być w prowadzony stan wojenny, ale kto i jak miał go wykonać. Ta sytuacja kwalifikowała się pod trybunał. Zapanowałem nad szaleńcami i ich nieodpowiedzialnymi pomysłami udało się mieliśmy szczęście .Kiedyś historia w wolniejszy czasie to udowodni. Nie było ordynacji wyborczej, nie było ustalonych terminów, a kto i kiedy miął to zrobić kto podpisać przy paraliżu taczkowym wszystkich struktur Państwa. Pełna anarchia – podsumował były prezydent.
Źródło: