Virtus.pro przegrało z FaZe Clanem 16:5 w pierwszym meczu grupy B podczas ESL One w Nowym Jorku. Kolejnym rywalem polskich zawodników będzie przegrany z pojedynku Astralis kontra Team Liquid.
Virtusi świetnie rozpoczęli inauguracyjne spotkanie przeciwko FaZe Clan na mapie Cache. Polacy zdołali wygrać ważną pistoletówkę oraz dwie kolejne rundy. Podopieczni „Kubena” pierwszą porażkę ponieśli, gdy rywale grali z pełnym ekwipunkiem. Międzynarodowy zespół niestety szybko doprowadził do wyrównania. Warto zaznaczyć, że Virtus.pro rozpoczęło spotkanie po stronie CT, czyli trudniejszej na tej mapie. Druga część pierwszej połowy niestety należała do graczy FaZe Clanu i to oni prowadzili do zamiany stron 10:5. Najlepszym zawodnikiem na serwerze był „rain” z 18 fragami na koncie.
Niestety Virtusi nie zdołali wygrać pistoletówki rozpoczynającej drugą połowę meczu. FaZe Clan błyskawicznie doprowadził do wyniku 13:5. Wszystko wskazywało na to, że polscy gracze nie rozpoczną dobrze turnieju w Nowym Jorku. Spotkanie szybko zmierzało do końca. Ostatecznie Virtus.pro przegrało 16:5 i będzie musiało walczyć o pozostanie w turnieju ze słabszym z pojedynku Astralis – Team Liquid.
Czytaj także: EPICENTER 2017: Virtus.pro uległo SK Gaming w finale! Filip \"NEO\" Kubski bohaterem polskiej drużyny
Autor: Mateusz Bąk