Europoseł Robert Jarosław Iwaszkiewicz skomentował decyzję Trybunału w Strasburgu, który odrzucił skargę Słowacji oraz Węgier dotyczącą przymusowej relokacji uchodźców. To bardzo istotna decyzja również z polskiego punktu widzenia. Zaczyna spełniać się czarna wizja, o której mówiłem od dawna. Brukselskie elity idą w zaparte i chcą przymusić Węgry, Słowację oraz Polskę do realizacji zawartego w 2015 roku porozumienia i relokacji ponad 160 tysięcy imigrantów – wskazał.
Trzeba temu powiedzieć stanowcze „Nie”. „Nie” dla muzułmańskich imigrantów i „nie” dla unijnych federalistycznych elit, które chcą decydować o każdym aspekcie naszego życia.
Decyzja Trybunału w Strasburgu pokazuje również głęboki podział w Europie. Po stronie Węgier i Słowacji wystąpiła Polska, po stronie Rady m.in. Belgia, Francja czy Niemcy. Trybunał potwierdził legalność wydanej decyzji, a tym samym fakt, że polityka imigracyjna nie jest już kształtowana w Warszawie czy Budapeszcie, lecz wśród federalistów z Brukseli. Tym samym traktat z Lizbony odebrał nam kolejną cząstkę suwerenności.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Ta decyzja otwiera drogę do karania Polski za nieprzyjęcie określonej kwoty nachodźców. O takim rozwiązaniu w Brukseli mówi się od dawna. Mimo tego, nawet ciężkie kary nie powinny zmusić nas do poddawania się brukselskiemu dyktatowi. Lepiej płacić i być bezpiecznym – bez zamachów na naszych ulicach, i bez ataków na naszą wolność.
Należy również pamiętać, że całkiem niedawno Niemcy podjęły decyzję o rozpoczęciu programu łączenia rodzin, tym samym do Europy mogą napłyną nawet setki tysięcy kolejnych uchodźców – podsumował Iwaszkiewicz.
Źródło: inf. prasowa