Gen. Waldemar Skrzypczak zidentyfikował pocisk, który był przyczyną poniedziałkowej ewakuacji na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Na ulicy pozostawił go 31-letni mężczyzna, który w środę ma zostać przesłuchany.
W poniedziałek po południu doszło do ewakuacji części Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie. W tym czasie przechodził tym terenem Marsz Pamięci Ofiary Ludobójstwa Ukraińskiego na Wołyniu w 1943 roku. 31-letni mężczyzna pozostawił na ulicy pocisk. Służby natychmiast zarządziły ewakuację nie tylko zgromadzenia, ale wszystkich w promieniu 200 metrów. Łącznie ewakuacja dotknęła ponad 1000 osób.
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych zidentyfikował pocisk, który był przyczyną ewakuacji. „To pocisk artyleryjski, który można objąć dłonią. Myślę, że kaliber około 76 mm, bez zapalnika. Ma w skorupie na pewno trotyl” – stwierdził. Zaznaczył jednocześnie, że chociaż prawdopodobieństwo wybuchu było niskie, to ewakuacja terenu byłą jak najbardziej słuszna. „Niebezpieczeństwo jest zawsze” – zaznaczył.
31-letni mężczyzna, który był sprawcą całego zdarzenia, zostanie w środę przesłuchany. „Postępowanie Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ w Warszawie prowadzone będzie w kierunku sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób w postaci eksplozji materiałów wybuchowych” – przekazała Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Czytaj także: Strzały na komisariacie w Chrzanowie. Zaatakował policjantów
Źr.: Polsat News