W poniedziałek PGE Skra Bełchatów zwolniła trenera zespołu – Miguela Falasce. Do końca tego sezonu klub będzie prowadził dotychczasowy asystent Argentyńczyka – Fabio Storti.
Powodem takiej decyzji zarządu są problemy wewnętrzne w drużynie. Więcej o tej sprawie powiedział prezes klubu – Konrad Piechocki.
Ostatnie wydarzenia wewnątrz drużyny sprawiły, że niestety Miguel stracił możliwość współpracy z całym zespołem. Podczas poniedziałkowego spotkania wspólnie doszliśmy do wniosku, że najlepszą decyzją będzie rozwiązanie umowy. W imieniu Zarządu oraz całego Klubu chciałem podziękować Miguelowi za serce, zdrowie i pracę, którą włożył w prowadzenie bełchatowskich siatkarzy
Czytaj także: Srećko Lisinac przedłużył kontrakt z PGE Skrą Bełchatów
– stwierdził Piechocki.
Były już trener również postanowił skomentować decyzję zarządu.
Bełchatów na zawsze będzie ważnym miejscem w moim życiu. Jestem wdzięczny za to, że mogłem tutaj rozpocząć swoją trenerską karierę, nabyć niezbędnego doświadczenia i świętować pierwsze sukcesy.
– powiedział Falasca.
42-latek od wielu lat związany był ze Skrą. W latach 2008-2012 reprezentował on barwy klubu jako zawodnik. Będąc podstawowym zawodnikiem, rozgrywający zdobył wraz z kolegami m.in. srebrny medal Ligi Mistrzów (2012), trzy mistrzostwa Polski (2009, 2010, 2011) oraz trzykrotnie Puchar Polski (2009, 2011, 2012). Po czterech latach postanowił on przenieść się do rosyjskiego Uralu Ufa.
W następnym sezonie Argentyńczyk wrócił do „Pszczółek” w innej postaci. Były siatkarz przejął bowiem stery po Jacku Nawrockim na ławce trenerskiej. Jako szkoleniowiec klubu z Bełchatowa Falasca zdobył m.in. pierwsze (2014) i trzecie (2015) miejsce w PlusLidze.