Kiedy 17 lat temu zapowiadałem, że poprowadzę kampanię na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, śmialiście się ze mnie. Dziś to ja się śmieję, a wy nie – mówił w Parlamencie Europejskim Nigel Farage, jeden z największych zwolenników Brexitu.
Przemówienie Farage’a było przerywane okrzykami i gwizdami z sali.
Zabawne, prawda? Kiedy 17 lat temu zapowiadałem, że poprowadzę kampanię na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, śmialiście się ze mnie. Dziś to ja się śmieję, a wy nie. Wszystko dlatego, że ciągle wypieracie się faktu, iż wasz projekt polityczny oraz waluta ponoszą porażkę – stwierdził Farage.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jego zdaniem Wielką Brytanię oraz Unię Europejską nadal łączą więzy handlowe, które wciąż mogą przynosić korzyści obu stronom.
Bądźmy pragmatyczni, dorośli i realistyczni. Podpiszmy sensowną umowę handlową – przekonywał Farage.
Duże zadowolenie z Brexitu wyrażała również Marine Le Pen.
To być może najważniejsze wydarzenie na naszym kontynencie od upadku muru berlińskiego. To sygnał wolności dla świata – cieszyła się przewodnicząca Frontu Narodowego.