Kolejna fatalna wpadka Joe Bidena. Prezydent Stanów Zjednoczonych myślał, że ma wyłączony mikrofon i nazwał dziennikarza Fox News „głupim suk***ynem”. W ten sposób zareagował na pytanie o rekordową inflację.
Stany Zjednoczone zmagają się z największą od 40 lat inflacją. W grudniu 2021 roku osiągnęła ona 7 procent w skali roku. To obecnie jeden z głównych problemów administracji Joe Bidena, za który jest krytykowany między innymi przez sympatyzującą z Republikanami stację Fox News.
I to właśnie dziennikarz tej stacji Peter Doocy zadał Bidenowi pytanie o inflację. Doszło do tego, gdy dziennikarze byli już wyprowadzani z sali w Białym Domu, gdzie miało rozpocząć się posiedzenie gabinetu Bidena. Dziennikarz wówczas krzyknął do prezydenta USA, czy uważa inflację za polityczne obciążenie.
Wygląda na to, że Joe Biden myślał, iż ma wyłączony mikrofon. Odpowiedział bowiem z sarkazmem: „Nie, to wielki atut. Większa inflacja. Co za głupi suk***yn” – odparł.
To nie pierwsza tego typu wpadka prezydenta USA. W ubiegłym tygodniu w podobny sposób odniósł się do reporterki Jacqui Heinrich twierdząc, że zadała „głupie pytanie”. Kobieta zapytała wówczas, dlaczego Joe Biden czeka, by to Władimir Putin wykonał pierwszy ruch.
Czytaj także: Putin zaatakuje Ukrainę? Ciekawa opinia eksperta: Rosjanie by się wykrwawili
Żr.: WP