Wygląda na to, że wprowadzenie technologii goal-line nie będzie jedyną rewolucyjną zmianą techniczną we współczesnym futbolu. FIFA rozważa bowiem wprowadzenie czwartej zmiany, którą można będzie przeprowadzić w czasie dogrywki.
Zwolennikiem takiego rozwiązania jest zasiadający obecnie w komisji technicznej FIFA – Gerard Houllier, dawny trener reprezentacji Francji, Liverpoolu oraz Olympique Lyon. Słynny Francuz jest zdania, iż wprowadzenie możliwości przeprowadzenia przez trenera czwartej zmiany w wypadku konieczności rozegrania dogrywki wpłynie pozytywnie na jakość i widowiskowość spotkań.
To dobry pomysł. Ale tylko w ramach dogrywki. Może jeśli ktoś jest kontuzjowany? Czemu nie? Rezerwowi odgrywają istotną rolę, ponieważ wnoszą do gry sporo świeżości
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– stwierdził Houllier.
Co ciekawe, zdanie francuskiego szkoleniowca zdają się potwierdzać statystyki dotyczące obecnie trwających Mistrzostw Świata. W trakcie tegorocznego Mundialu, padła rekordowa liczba bramek strzelona przez graczy wchodzących na murawę z ławki rezerwowych. Na żadnej z dotychczasowych wielkich imprez międzynarodowych, zmiennicy nie trafili do siatek rywali aż 29-krotnie, z czym mamy do czynienia obecnie.
W wypadku pozytywnej opinii włodarzy światowej federacji, nowe przepisy wejdą w życie już na najbliższych Mistrzostwach Świata – w 2018 roku w Rosji.
Foto: Rickardo Stuckert/wikicommons
Źródło: transfery.info
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: