Niemcy wygrywając ze Szwedami 2:1 uratowali swoje szanse na awans do kolejnej fazy Mistrzostw Świata. Tuż po zdobyciu drugiej bramki doszło jednak do incydentu przy ławkach rezerwowych. Sprawą zajmie się teraz FIFA, która wszczęła postępowanie dyscyplinarne.
Gol zdobyty w ostatniej minucie wywołał wybuch euforii w niemieckiej ekipie. Jednak niektórzy, nie mogli nad sobą zapanować. Kiedy sędzia zakończył spotkanie, wściekłość szwedzkiego sztabu wywołała reakcja dwóch Niemców. Podbiegli oni w kierunku ławki przeciwnika, gdzie – jak twierdzą Szwedzi – naśmiewali się z pokonanych. Szwedzi natychmiast ruszyli i niewiele brakowało, aby doszło do rękoczynów. Nagranie i więcej TUTAJ.
Jak podaje agencja Reutera, w zdarzeniu brali udział: Ulrich Voigt, który jest odpowiedzialny za materiały medialne reprezentacji Niemiec oraz Georg Behlau z krajowej federacji piłkarskiej. Choć jeden ze Szwedów odepchnął Behlaua, to jednak nie doszło do eskalacji i sytuacja szybko się uspokoiła.
„Kpili z nas i pokazywali jakieś znaki! Krzyknąłem: ‘Szacunek, gdzie do diabła szacunek?!’” –mówił selekcjoner Szwedów, relacjonując incydent w mediach. Z kolei szwedzki zawodnik Emil Forsberg nazwał zachowanie Niemców „odrażającym”.
Czytaj także: Emocje po meczu Niemcy – Szwecja. Przy ławkach obu ekip doszło do szarpaniny \"Gdzie do diabła szacunek?\" [WIDEO]
Choć za incydent przepraszał później w mediach rzecznik niemieckiej reprezentacji i podkreślił, że Voigt i Behlau również przeprosili Szwedów za swoje zachowanie, to jednak FIFA nie zamierza puszczać tego płazem. Wczoraj poinformowano, że wszczęto postępowanie dyscyplinarne względem reprezentacji Niemiec. Na razie nie wiadomo, czym to się skończy, ale można się spodziewać kary finansowej.
Źródło: wmeritum.pl; wprost.pl
Fot.: Twitter screen