W półfinałowym meczu przeciwko Chorwacji, Anglikom nie pomogli nawet licznie zgromadzeni kibice na stadionie. Jednak porażka 1:2 to nie koniec kłopotów angielskiej federacji. To właśnie zachowanie brytyjskich kibiców znalazło się pod lupą FIFA.
Brytyjska telewizja BBC informuje, że po meczu z Chorwacją, FIFA wszczęła śledztwo przeciwko angielskiej federacji piłkarskiej. Światowa federacja ma zbadać, czy angielscy kibice nie dopuścili się dyskryminacji na stadionie.
Choć BBC nie podaje o jakie konkretnie zachowanie chodzi, to wszystko wskazuje na to, że przyczyną śledztwa są przyśpiewki intonowane przez angielskich kibiców. Brytyjskie media przypuszczają, że władzom prawdopodobnie nie spodobał się utwór „No Surrender”, w oryginale odnoszący się do organizacji terrorystycznej IRA.
Jeśli FIFA zdecydowałaby się na ukaranie angielskiej federacji piłkarskiego, to byłby to już drugi taki przypadek podczas tegorocznych mistrzostw świata w Rosji. Wcześniej ukarano ich grzywną w wysokości 70 tys. franków szwajcarskich z powodu… złych getrów niektórych piłkarzy.
Czytaj także: MŚ: Ogromna kara dla Anglików. Wszystko przez... getry bez autoryzowanych marek!
Wszystko dlatego, że podczas spotkania ze Szwecją piłkarze reprezentacji Anglii, Dele Alli, Eric Dier oraz Raheem Sterling, nie mieli na sobie getrów z autoryzowanymi markami. Zdaniem FIFA, naruszyło to przepisy medialne i marketingowe, co jest kwestią mocno pilnowaną w przypadku takiej imprezy, jak Mistrzostwa Świata. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.