Czystki dokonywane przez tureckiego prezydenta sięgają daleko poza spiskowców, zrażając sojuszników Ankary w NATO i UE – donosi „Financial Times”.
Po tym, jak 15 lipca doszło w Turcji do próby zamachu stanu, aż 70 tysięcy osób zostało aresztowanych, zawieszonych w obowiązkach, bądź też zwolnionych z pracy. Wśród sędziów i prokuratorów zwolniono aż 3 tysiące osób.
Redakcja brytyjskiego dziennika zwróciła uwagę na fakt, iż sojusznicy Ankary mają znikome możliwości wywierania nań skutecznego nacisku. Unia Europejska współpracuje w Turcją przy problemie syryjskich uchodźców, natomiast USA korzystają z tureckich baz walcząc z Państwem Islamskim w Syrii i Iraku.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Tureckie władze zastanawiają się obecnie nad przywróceniem kary śmierci.
Będzie to ostateczne dobicie dogorywającej kandydatury Turcji do UE, ale również okazanie uległości wobec tłumu – uważają redaktorzy Financial Times.