Organizatorzy Marszu Niepodległości zastanawiają się, według moich źródeł, nad zmianą formuły – poinformował Wojciech Wybranowski. Publicysta zdradził rozwiązanie, które poważnie ograniczy niebezpieczeństwo zakażenia.
Zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób został wprowadzony jeszcze w październiku, w reakcji na gwałtowny wzrost wykrywanych przypadków koronawirusa w Polsce. Obostrzenia funkcjonują do tej pory, a wszelkie manifestacje są zakazane.
Przekonało się o tym Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zakazał bowiem organizacji pochodu ze względów epidemicznych. Polityk powołał się na aktualne przepisy oraz opinie sanepidu w tej sprawie. Trzaskowski podkreśla, że wielki pochód powodowałby wzrost ryzyka rozprzestrzenienia koronawirusa.
Stowarzyszenie odwołało się od decyzji prezydenta stolicy do sądu. Jednak decyzja została podtrzymana. Przedstawiciele stowarzyszenia złożyli więc zażalenie na decyzję. Sąd apelacyjny rozpozna je w ciągu 24 godzin.
W przypadku podtrzymania decyzji niższej instancji, organizatorom pozostaną dwa wyjścia: odwołanie Marszu Niepodległości, lub przeprowadzenie go jako zgromadzenia spontanicznego. Przed drugim rozwiązaniem przestrzegają jednak przedstawiciele władz.
Nowy pomysł
Dziennikarz Wojciech Wybranowski informuje jednak, że wśród organizatorów pojawił się nowy pomysł. „Organizatorzy Marszu Niepodległości zastanawiają się – wg moich źródeł- nad zmianą formuły Marszu na samochodowy” – napisał.
Wybranowski wyjaśnia, że taka forma nie narażałaby uczestników. „Pomysł ciekawy, prawdopodobnie jutro będą znane decyzje w tej sprawie” – zaznaczył.
„Podkreślam, że jest to na razie propozycja, o której mówi się we władzach stowarzyszenia Marsz Niepodległości, a nie ostateczna decyzja” – dodał.
Źródło: TVN24, Twitter