Coraz ciekawiej przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi we Francji. Do walki o przywództwo w kraju dołączył były prezydent Nicolas Sarkozy. Informację opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Sarkozy jest byłym prezydentem Francji, który w 2012 r. przegrał walkę z obecnie sprawującym urząd Francois Hollandem. Decyzja Sarkozego zaskakuje zwłaszcza wobec niskiego poparcia. Według sondaży wynosi ono kilkanaście procent.
– Zdecydowałem się kandydować w 2017 roku na prezydenta Francji. Poczułem, że mam siłę, żeby poprowadzić partię w tej bitwie w trudnym okresie naszej historii – poinformował były prezydent za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Komentatorzy są zdania, że start Sarkozego może odciągnąć część prawicowych wyborców od Marine Le Pen. Kandydatka Frontu Narodowego na prezydenta wciąż zajmuje w sondażach silną pozycję z szansą na zwycięstwo.
Nicolas Sarkozy jest potomkiem imigrantów z Węgier. Jest związany z francuską polityką od dwudziestego drugiego roku życia, kiedy zasiadł w radzie swojej rodzinnej miejscowości. Od 1983 r. przez blisko dwadzieścia lat był jej burmistrzem, a jednocześnie – od 1988 r. – zasiadał w parlamencie z ramienia Zgromadzenia na rzecz Republiki.
W latach dziewięćdziesiątych był ministrem w rządzie Edouarda Balladura, a od 2002 r. był szefem MSW. Włączył się w tworzenie Unii na rzecz Ruchu Ludowego, na czele której stał od 2004 r. W 2007 r. zwyciężył w wyborach prezydenckich, a po porażce w 2012 r. odszedł z polityki. Jak się okazało nie na długo.
Źródło: polskieradio.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Aleph