W niedzielę odbyły się wewnętrzne wybory na przewodniczącego francuskiego Frontu Narodowego. Zaskoczenia nie było. Funkcję ponownie objęła dotychczasowa szefowa partii Marine Le Pen. Jednak propozycja z jaką przy okazji wystąpiła może już być zaskakująca.
Propozycję zmiany nazwy Frontu Narodowego na Zgromadzenie Narodowe (Rassemblement National) ogłosiła Le Pen na koniec dwudniowego zjazdu partii w Lille. Argumentując za swoim pomysłem przyznała, że dotychczasowa nazwa odwołuje się do „epickiej i chwalebnej historii”, ale jak stwierdziła, dla wielu Francuzów wciąż stanowi “barierę psychologiczną”.
Le Pen stwierdziła, że aby objąć władzę we Francji konieczne są sojusze. Na początku byliśmy partią protestu, ale teraz nie powinno być wątpliwości, że możemy być partią rządzącą. – mówiła.
Sam pomysł zmiany nazwy przeszedł jednak niewielką większością głosów podczas sobotniego zjazdu partii. Za było 52 proc. zgromadzonych. Jednak, aby nowa nazwa mogła obowiązywać konieczne jeszcze będzie przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego.
Czytaj także: Wyniki nacjonalistów w wyborach do Parlamentu Europejskiego
Podczas zjazdu ugrupowania, zlikwidowano także tytuł honorowego przewodniczącego FN, którym do tej pory był założyciel ugrupowania i ojciec Marine, Jean-Marie Le Pen. Został on wykluczony z partii jeszcze w 2015 roku przez samą Marine, która cztery lata wcześniej przejęła po nim kierowanie Frontem. Według agencji AP, FN tym samym ostatecznie zrywa związki ze swoim ojcem-założycielem.
Źródło: medianarodowe.com
Fot.: Flickr/Marine Le Pen