Dzisiaj to były komunistyczny działacz potrafi pochylić się z uznaniem nad polskim świętem wolności, czego obecnej władzy brakuje – przekonuje Władysław Frasyniuk w rozmowie z portalem rp.pl. Opozycjonista odniósł się do wspólnego wystąpienia z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
4 czerwca w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbyły się uroczystości upamiętniające 30. rocznicę pierwszych, częściowo wolnych, wyborów w Polsce. Szerokim echem odbiło się m.in. wystąpienie Władysława Frasyniuka.
Działacz opozycji PRL nie ograniczył się jedynie do wspomnień, lecz bardziej skoncentrował się na wyzwaniach stojących przed Polską. – W 1980 r. roku stałem na ulicach, po 13 grudnia stałem na ulicach, w 1989 r. stałem na ulicach, teraz stoję na ulicach i wciąż krzyczę to samo: wolność, równość, demokracja. Teraz dodaję: konstytucja – mówił.
Czytaj także: Władysław Frasyniuk z Kwaśniewskim na scenie. \"We free people!\
Następnie zaapelował do uczestników spotkania, aby wstali, ułożyli palce w charakterystyczną literę V i krzyczeli: „My wolni ludzie”. W pewnym momencie, Frasyniuk wezwał na scenę, byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. – To za karę. Jak ja siedziałem w więzieniu to Kwaśniewski uczył się angielskiego – tłumaczył Frasyniuk. Następnie Kwaśniewski zaczął skandować: „We free people”.
Frasyniuk: Wrogami z Aleksandrem Kwaśniewskim mogliśmy być 30 lat temu
Wydarzenia z Gdańska wywołały mieszane reakcje. Choć niektórym spodobał się pomysł Frasyniuka, to jednak część osób wskazuje, że było to jednak nie na miejscu. Szczególnie, że w 4 czerwca 1989 roku obaj politycy stali po przeciwnych stronach sporu. O komentarz w tej sprawie poprosił Frasyniuka dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz.
„Wrogami z Aleksandrem Kwaśniewskim mogliśmy być 30 lat temu i więcej. Teraz witałem na scenie byłego współorganizatora przemian demokratycznych w Polsce i prezydenta Polski dwukrotnie wybranego w wolnych i demokratycznych wyborach” – tłumaczy opozycjonista w rozmowie z rp.pl.
„Dzisiaj to Kwaśniewski staje po stronie demokracji i wolności przeciwko tym, którzy ją łamią. I dzisiaj to były komunistyczny działacz potrafi pochylić się z uznaniem nad polskim świętem wolności, czego obecnej władzy brakuje” – dodał.
Cała rozmowa dostępna pod poniższym linkiem:
Źródło: rp.pl, gdansk.pl, Twitter