Jako „sukces Polski” i „historyczny wybór” określiła „Gazeta Polska” wczorajsze decyzje europejskich polityków dotyczące obsadzenia najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej. Chodzi przede wszystkim o wybór Ursuli von der Leyen na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Europejscy politycy doszli wczoraj do porozumienia w sprawie obsady najważniejszych stanowisk. Wiele wskazuje na to, że nową przewodniczącą Komisji Europejskiej zostanie Ursula von der Leyen. Polska mocno zabiegała, by stanowiska tego nie otrzymał Frans Timmermans, który prawdopodobnie zostanie ostatecznie wiceprzewodniczącym.
Dzisiejsza „Gazeta Polska Codziennie” zdjęcie niemieckiej minister obrony zamieściła na okładce. „Historyczny wybór na szefa KE. To sukces Polski” – czytamy. „Po wielogodzinnych obradach przywódcy państw członkowskich zdecydowali wczoraj, że stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej przypadnie dotychczasowej minister obrony Niemiec Ursuli von der Leyen, reprezentującej Europejską Partię Ludową (EPL). To pierwsza w historii kobieta na tym stanowisku” – czytamy.
Nie wszyscy jednak podzielają taki entuzjazm. Wielu komentatorów zwraca uwagę, że Niemka jest bardzo odległa światopoglądowo od Prawa i Sprawiedliwości, a Grupa Wyszehradzka, poza odsunięciem Fransa TImmermansa, nie zyskała zbyt wiele. „Główne stanowiska dla Niemiec, Francji, Belgii i Hiszpanii. Właściwie nic dla naszego regionu. Timmermans wiceszefem KE. Szefem Niemka sprzyjająca LGBT, światopoglądowo mega odległa od PiS. Ale mimo to politycy PiS uparcie przekonują, że to wielki sukces. W którym miejscu?” – pyta Tomasz Żółciak, dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”.
Co więcej, kilka lat temu Ursula von der Leyen wypowiadała się jako zwolenniczka między innymi utworzenia europejskiej armii, a nawet Stanów Zjednoczonych Europy. W niemieckiej telewizji ZDF wypowiadała się również przeciwko polskiemu rządowi. „Musimy wspierać ruch oporu w Polsce” – mówiła wówczas, za co została ostro skrytykowana przez polskie władze. „Długo to nie potrwa. Sondaże uważają ją za najbardziej niekompetentną minister w rządzie Merkel” – pisał wówczas Cezary Gmyz.
Czytaj także: Morawiecki po szczycie UE. Premier ogłasza sukces
Źr.: Twitter/Krzysztof Berenda, Twitter/BWiciński, Twitter/Tomasz Żółciak