Na swojej stronie poświęconej wiadomościom z Warszawy, redakcja Gazety Wyborczej, opublikowała skandaliczny wpis. W tekście Jerzego S. Majewskiego, traktującego o jednym z hoteli na warszawskiej Starówce, autor nazywa powstańców styczniowych „terrorystami”. Oszczerstwo pada już w samym tytule artykułu: „Hotel na Starówce. Tu 150 lat temu zbrojono terrorystów”.
Cały tekst poświęcony jest historii Hotelu Polskiego. Mieszczący się przy ul. Długiej w Warszawie budynek ma długą i ciekawą historię, związaną z polskimi powstaniami narodowymi. Kontrowersji nie budzi jednak sam obiekt, a fragment tekstu który atakuje żołnierzy insurekcji z 1863 roku:
„Sztyletnicy” to nazwa zbrojnej (dziś powiedzielibyśmy: terrorystycznej) organizacji powołanej w powstaniu styczniowym przez Komitet Centralny Narodowy.
Naprawdę „Sztyletnicy” byli polskim oddziałem zbrojnym, powołanym przez Komitet Centralny Narodowy. Na czele oddziału stał Ignacy Chmieleński. Ich oficjalnym zadaniem była ochrona władz centralnych w stolicy i na prowincji. Obok jawnie działającej części organizacji, powstało również skrzydło tajne, której celem było likwidowanie zdrajców i szpiegów oraz egzekwowanie wyroków sądów powstańczych. Wraz z rozwojem sytuacji powstańczej, rozszerzyli swoją działalność zbrojną. Swoje działania skierowali przeciw elicie rosyjskiej, rządzącej w Królestwie Polskim, tak aby złamać morale carskiego aparatu władzy.
Szczególnie dzisiaj, musimy być bardzo mocno wyczuleni, na próby jawnego zakłamywania polskiej historii. W dobie, kiedy Niemiecka telewizja zrealizowała serial „Nasze matki, nasi ojcowie”, który wyraźnie zakłamuje historię II Wojny Światowej starając zrzucić się z siebie choćby część odpowiedzialności za holokaust i inne jej okropności na Polaków, powinniśmy zaciekle eliminować wszystkie przejawy kłamstw historycznych. Jeżeli nie będziemy reagować, nie dziwmy się, kiedy politycy innych państw będą mówić o polskich obozach koncentracyjnych. Sprzeciwiajmy się nazywaniem polskich patriotów terrorystami!
Foto: www.redisbad.pl