Gen. Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych USA w Europie w rozmowie z korespondentką Polsat News w USA Magdą Sakowską przedstawił fatalny dla Rosji scenariusz. Według wojskowego gospodarka tego państwa zostanie zupełnie zniszczona z powodu sankcji. Ocenił również, że Zachód nie powinien się bać wywołania III wojny światowej, bo… ta już trwa za sprawą Rosji.
Gen. Hodges ocenił, że Rosjanie celowo atakują obiekty cywilne, aby w ten sposób wywrzeć presję na Wołodymyra Zełenskiego, aby ten podjął negocjacje. „Ale to także odzwierciedla błąd pierwotnego planu Rosji. Rosjanie mają problemy i wiedzą to. Jesteśmy w decydującym momencie tej kampanii. Moskwa nie ma wystarczająco dużo ludzi i amunicji, by to ciągnęło się w nieskończoność” – dodał.
Czytaj także: Czeski generał ostro o Niemcach. „Bulwersuje mnie postawa niektórych państw”
„I dlatego myślę, że robią to co robią. Ale to także odzwierciedla błąd pierwotnego planu Rosji. Rosjanie mają problemy i wiedzą to. Jesteśmy w decydującym momencie tej kampanii. Moskwa nie ma wystarczająco dużo ludzi i amunicji, by to ciągnęło się w nieskończoność. I myślę, że następne siedem dni może okazać się decydujące, może zmienić się dynamika tej wojny, jeśli my – Zachód – damy jak najszybciej Ukrainie wszystko czego ona potrzebuje” – powiedział gen. Hodges.
Wojskowy wyklucza możliwość uderzenia Rosji na NATO. „Wojna z NATO to ostatnia rzecz jakiej chce Rosja, bo zostałaby zmiażdżona. Mamy wszystko co stanowi o przewadze. Owszem oni mają broń nuklearną i prezydenta, który nic nie robi sobie z zabijania niewinnych ludzi, ale nie wierzę, że on jest samobójcą, a co ważniejsze nie wierzę, że ludzie z jego otoczenia są samobójcami” – ocenił gen. Hodges.
Gen. Hodges: „Znajdujemy się w III wojnie światowej”
Wojskowy ocenił, że NATO z dużo się waha. „Cały czas słyszmy: tylko nie III wojna światowa, ale my już się w niej znajdujemy. Nowoczesna wojna to nie tylko broń nuklearna, czy czołgi, to także cyberprzestrzeń, informacje, ale także sankcje – to jest całe spektrum. Musimy zrozumieć sposób myślenia drugiej strony i zrozumieć, że trzeba działać teraz, a nie bać się albo wahać się użyć tego co daje nam przewagę. Kreml, wiem to, nie chce wejść w konflikt z nami. Dlatego moglibyśmy działać dużo bardziej efektywnie i wcale nie musielibyśmy wysyłać żołnierzy na Ukrainę” – powiedział gen. Hodges.
„Oczywiście zawsze będzie jakiegoś rodzaju porozumienie powstałe w wyniku negocjacji, ale musimy je zacząć z pozycji siły, a nie z pozycji słabości, gdy nasze jedyne żądanie to tylko „przestańcie już zabijać”. To nie może być pozycja do negocjacji, bo to by oznaczało, że wszyscy, którzy zginęli, zginęli na próżno” – ocenił.
Czytaj także: Zełenski: „Front jest zaśmiecony trupami rosyjskich żołnierzy. Ciała nie są zabierane”
Zwrócił też uwagę na kwestię Chin, które raczej nie będą chciały trzymać się państwa z upadłą gospodarką, jakim stanie się Rosja. „Chiny nie będą chciały być przywiązane do trupa. A Rosja będzie takim trupem świata – oprócz gazu oni nic nie mają, rosyjska gospodarka zostanie zniszczona, wszystko to wina Putina” – powiedział gen. Hodges.
Źr. Interia