Podczas ubiegłotygodniowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA negocjowano m.in. utworzenie w Polsce stałej bazy wojsk amerykańskich. Na Twitterze skomentował ten pomysł gen. Mirosław Różański, były wojskowy oraz były dowódca Rodzajów Sił Zbrojnych RP.
W miniony wtorek w Białym Domu odbyło się spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Prezydenci omówili istotne z uch punktu widzenia kwestie i wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. Wśród głównych tematów pojawiła się stała baza wojsk USA w Polsce, inicjatywa Nord Stream 2 oraz wsparcie NATO.
„Fort Trump”
Szeroko komentowany był szczególnie pomysł utworzenia w Polsce stałej bazy wojska USA. Prezydent Duda zasugerował nawet, że mogłaby ona nosić nazwę „Fort Trump”. Polski przywódca zapewniał, że byłaby ona finansowana z polskiego budżetu.
Po kilku dniach do sprawy odniósł się gen. Mirosław Różański we wpisie na Twitterze. Były wojskowy stwierdził, że w jego przekonaniu utworzenie stałej bazy USA w kraju „zwolni Rosję z przestrzegania porozumienia NATO-Rosja z Paryża 1997r.”, co może – według niego – „spotęgować zagrożenie naszego bezpieczeństwa”.
Czytaj także: Duda starł się z dziennikarką \"Gazety Wyborczej\". Poszło o wizytę w USA
„Potęguje zagrożenie”
„Utworzenie stałej bazy USA w Polsce przywołując porozumienia NATO-Rosja z Paryża (1997) w aspekcie przełamania jego zapisów, w moim przekonaniu „zwolni” Rosję z przestrzegania przedmiotowego dokumentu, a to już potęguje zagrożenie naszego bezpieczeństwa.” – napisał.
Utworzenie stałej bazy USA w Polsce przywołując porozumienia NATO-Rosja z Paryża (1997) w aspekcie przełamania jego zapisów, w moim przekonaniu „zwolni” Rosję z przestrzegania przedmiotowego dokumentu, a to już potęguje zagrożenie naszego bezpieczeństwa.
— Mirosław Różański (@MirekRozanski) 23 września 2018
Wśród użytkowników Twittera nie brakowało głosów krytyki pod adresem Różańskiego. Wielu z internautów przypominało, że to Rosja w ostatnich latach wielokrotnie łamała wszelkie porozumienia.
Czytaj także: Duda starł się z dziennikarką „Gazety Wyborczej”. Poszło o wizytę w USA