Gen. Roman Polko w swojej rozmowie z Tygodnikiem „Do Rzeczy” zapowiedział, że Rosja może prowadzić działania dywersyjne, których celem będzie zakłócenie funkcjonowania Polski.
Z byłym dowódcą GROM rozmawiał Wojciech Wybranowski. W trakcie wywiadu generał skomentował temat wschodniego zagrożenia związanego z rosnącymi ambicjami Władimira Putina. Jak zauważył, nie można tego tylko rozpatrywać wyłącznie z perspektywy działań zbrojnych.
Przede wszystkimi powinniśmy zwrócić uwagę na działania dywersyjne w „szarej strefie”. Chodzi m.in. o wojnę informacyjną. Wszystko to ma na celu zakłócenie funkcjonowania naszego państwa. Gen. Polko stwierdził, że żołnierze z USA, którzy w ramach NATO stacjonujący w Polsce nie zatrzymają tego rodzaju ataków, które dokonywane są m.in. przez Facebooka.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Były dowódca GROM nie wierzy, by amerykańscy dowódcy zdecydowali się na działania bojowe, gdyby w Polsce doszło do tego co stało się na Krymie czy w Donbasie. Pochwalił natomiast inicjatywę budowy Wojsk Obrony Terytorialnej.
W kwestii ostatnich ataków na polskie miejsca pamięci i polską ambasadę na Ukrainie gen. Polsko stwierdził, że nie wie kto za tym stoi. Powiedział jednak, że jest to „woda na młyn putinowskiej propagandy”.
Cały wywiad dostępny jest w najnowszym numerze Tygodnika „Do Rzeczy”.