Roman Giertych zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych zaskakujący wpis, w treści którego ujawnił, że jest spokrewniony z… Jarosławem Kaczyńskim. W związku z tym, zwrócił się do prezesa PiS z dość nietypową prośbą.
Giertych rozpoczął swój wpis zwracając się do Kaczyńskiego po imieniu. „Pewnie się zdziwisz, że piszę na ty, ale przesłano mi Kochany Kuzynie wywód genealogiczny Minakowskiego, z którego wynika, że mój prapraprapradziadek Kacper Kazimierz Saski był prapradziadkiem Jadwigi Sarć, która wyszła za Stanisława Święckiego, którego brat Czesław Święcicki ożenił się z Kazimierą Jasiewicz, która była siostrą Aleksandra Jasiewicza, twojego Kuzynie dziadka.” – wyjaśnia adwokat.
W związku z powyższym były minister zwrócił się do Kaczyńskiego z dość zaskakującą prośbą. mającą raczej charakter żartu i kpiny. „Zajmując się różnymi sprawami adwokackimi (pewnie o niektórych słyszałeś…) nie zauważyłem, że zbliża się powołanie nowego rządu, a przecież Twojego nowoodnalezionego kuzyna musisz jakoś uwzględnić.” – pisze Giertych.
Giertych kpi z PiS
„Skoro tatuś naszego prezydenta, kuzynka premiera, siostry, bracia, szwagierki, wujowie, siostrzenice, bratanice, fryzjerki, kierowcy, koleżanki fryzjerek etc.etc. naszych kochanych posłów PiS zajmują poczesne miejsca w obozie dobrej zmiany, to i ja pomyślałem, że dla mnie jakieś miejsce się znajdzie.” – pisze dalej Giertych.
„Przecież nie jestem kuzynem zwykłego posła, który może liczyć jedynie na jakąś radę nadzorczą tylko jestem kuzynem samego Ciebie. Wicepremierem już u Ciebie byłem (brrr, aż mi się zimno robi na samo wspomnienie), ale Prokuratorem Generalnym to byłbym idealnym, tym bardziej, że Ziobro w ogóle nie jest spokrewniony, czy spowinowacony ani z Tobą ani z premierem i nie wiadomo jak się znalazł w dobrej zmianie.” – pisze Giertych. „Tak więc Kuzynie daj znać, a wpadnę na herbatkę i obgadamy przy rodzinnym stole co i jak.” – dodał.
Czytaj także: Tusk dostanie najwyższą emeryturę w Polsce? Duże pieniądze
„Dodam, że nie wątpisz chyba w mój obiektywizm. A przecież tego wszyscy oczekują od prokuratorów. Zapewniam Cię mój drogi, że we wszystkich sprawach mógłbyś liczyć na moją niezależność, szczególnie w sprawie, która boli Cię tak bardzo. Byłbym ślepy jak Temida i realizowałbym prawo i sprawiedliwość…” – podsumował Giertych. W post scriptum zapowiedział jeszcze publikację zbioru swoich listów.
Źr. facebook