Choć trudno w to uwierzyć, to w Polsce od pewnego czasu panuje prawdziwy szał związany z możliwością wymiany naklejek na pluszaki w sieci sklepów Biedronka. Pewien 38-latek w Gliwicach ukradł 1800 naklejek, które można wymienić na przytulanki z Gangu Słodziaków. To nie pierwszy taki przypadek.
W sieci sklepów Biedronka wcześniej wprowadzono ofertę, na podstawie której za zakupy można było zbierać specjalne naklejki, które później można było wymienić na pluszaki z Gangu Świeżaków. Już wtedy akcja cieszyła się ogromną popularnością, a niektórzy klienci posuwali się nawet do kradzieży.
W związku z dużym powodzeniem akcji, Biedronka postanowiła przeprowadzić kolejną edycję z nowymi pluszakami. Teraz klienci mogą zbierać naklejki uprawniające do wymiany na maskotki z Gangu Słodziaków. Choć kampania dopiero się rozpoczyna, to w mediach ponownie pojawiły się doniesienia o kradzieżach naklejek.
Wcześniej informowaliśmy TUTAJ o 70-latce z Goleniowa, która ukradła ze sklepu 600 takich naklejek. Teraz w jej ślady postanowił pójść 38-latek z Gliwic. Mężczyzna pobił niechlubny rekord ustanowiony przez emerytkę i wykorzystując nieuwagę kasjera, zabrał aż 1800 naklejek, których wartość oszacowano na 1800 zł.
Sprawą zajęła się policja, która po kilku dniach zapukała do drzwi zaskoczonego 38-latka. Znaleziono u niego skradzione przedmioty oraz jednego pluszaka, którego otrzymał w sklepie za część naklejek. Mężczyzna nigdy wcześniej nie był karany i nie potrafił wytłumaczyć swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
Źródło: wmeritum.pl; policja.pl