Marek Posobkiewicz, przewodniczący Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ostrzega przed groźnym wirusem grypy, który lada moment może dotrzeć do naszego kraju. Wcześniej zebrał śmiertelne żniwo w Stanach Zjednoczonych.
Posobkiewicz uważa, że wirus AH3N2 może w najbliższych tygodniach dotrzeć do Polski. Do tej pory atakował w Australii oraz Stanach Zjednoczonych, gdzie doprowadził do śmierci kilkunastu osób. Przewodniczący GIS twierdzi jednak, że przy tak dużej liczbie osób, które podróżują między tymi krajami „jego import do Polski jest kwestią czasu”.
Jak chronić się przed niebezpiecznym wirusem? Posobkiewicz uważa, że działania zabezpieczające powinny być identyczne, jak w przypadku zwykłej grypy. Jest to mało realne, ale najlepiej byłoby unikać dużych skupisk ludzi. Warto jednak pamiętać aby uniać łapania poręczy w miejscach publicznych oraz często myć ręce – powiedział.
Kogo przed wirusem należy chronić najbardziej?
Lekarze wskazują, że najbardziej narażone na zainfekowanie wirusem są dzieci i osoby starsze, więc to właśnie na ich stan zdrowia powinniśmy zwracać największą uwagę. W tym miejscu warto nadmienić, iż w Polsce tylko między 8 a 15 stycznia zanotowano ponad 150 tysięcy zachorowań na grypę. Nie oznacza to oczywiście, że należy wpadać w panikę. Nie należy jednak lekceważyć żadnych symptomów, gdy z naszym organizmem dzieje się coś niepokojącego.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Lekarze przyznają również, że państwa Unii Europejskiej posiadają szczepionkę na wirus H3N2, zaznaczają, jednak że może okazać się ona nieskuteczna w przypadku nowej, szybko mutującej formy, która najprawdopodobniej przywędruje do nas zza Oceanu. Świadczy o tym przykład obywatelki Australii, która przyjęła szczepionkę, a mimo to, po wcześniejszym zarażeniu się AH3N2, zmarła.
źródło: RMF FM
Fot. Pixabay