Zamiast Alberta Odzimkowskiego, wyeliminowanego z udziału w marcowej gali FEN 16 Warsaw Reloaded na Towarze przez poważną kontuzję ręki, z Pawłem Żelazowskim w walce o zwakowany pas w formule MMA kategorii półśredniej zmierzy się Kamil Gniadek. Obaj fighterzy walczą efektownie i skutecznie – niemal wszystkie swoje zwycięstwa odnosili dotąd przed czasem – więc ich pojedynek o tytuł mistrza FEN zapowiada się ekscytująco.
Kamil „The Undertaker” Gniadek (22 lata, 178 cm, 11-4-1) należy do najbardziej dojrzałych i doświadczonych zawodników MMA młodego pokolenia w Polsce. „The Undertaker” zaczynał od grapplingu i ju-jitsu (zdobył m.in. srebrny medal Mistrzostw Europy Ju-Jitsu No-Gi 2012 w Londynie), ale szybko zdecydował się na MMA – pierwszą zawodową walkę stoczył, mając zaledwie 17 lat. Doświadczenie w nowej dyscyplinie zbierał, tocząc zacięte boje m.in. z przyszłymi zawodnikami UFC Artemem Lobovem i Łukaszem Sajewskim. Reprezentant Berserkers Team Szczecin do pojedynku o pas na gali FEN 16 Warsaw Reloaded przystąpi po serii trzech wygranych walk z rzędu w nowej dla siebie kategorii półśredniej (wcześniej walczył w wadze lekkiej). W każdym z tych pojedynków mierzył się z mocnym rywalem i w każdy zwyciężył przed czasem – w kwietniu ubiegłego roku na gali IFO Europe: East Meets West w Niemczech balachą poddał reprezentanta gospodarzy Alexandra Vogta, w sierpniu na gali FEN 13 Summer Edition w swoim debiucie w klatkoringu FEN duszeniem zza pleców pokonał Klemensa Ewalda, a na niedawnej gali FEN 15 Final Strike już w pierwszej rundzie skrętówką wygrał z Francuzem Vincentem Del Guerrą.
Paweł Żelazowski (26 lat, 183 cm, 9-2), notowany nieco wyżej niż Gniadek w rankingach polskiego MMA wagi półśredniej, również ma na koncie dwa występy w organizacji Fight Exclusive Night, w których rozprawił się z przeciwnikami na długo przed kończącym walkę gongiem. W 2015 roku na wakacyjnej gali FEN 8 Summer Edition prawym sierpowym znokautował Artura Piotrowskiego, a na ubiegłorocznej gali FEN 11 Warsaw Time efektownie balachą zza pleców zmusił do odklepania Alberta Odzimkowskiego. Zawodnik klubu Dziki Wschód Biała Podlaska wcześniej święcił triumfy w Profesjonalnej Lidze MMA, wygrywając w niej siedem walk z rzędu i zdobywając tytuł mistrza tej organizacji. Jedynych porażek w zawodowej karierze Żelazowski doznał w obronie pasa PLMMA ze świetnym Francuzem Mickaelem Leboutem, później związanym z federacją UFC, oraz w swoim zagranicznym debiucie na gali GMC 9 w Niemczech, na której w walce wieczoru walczył o pas z Kerimem Engizekiem.
Czytaj także: Szydłowski vs Pawlak na karcie walk FEN 16 Warsaw Reloaded
Albert Odzimkowski, który na gali FEN 15 Final Strike w Lubinie pokonał na punkty Oskara Somerfelda, już w pierwszej rundzie doznał złamania drugiej kości śródręcza prawej dłoni. Zawodnik Cross Fight Radom w zeszłym tygodniu poddał się operacji i nie ma szans, aby w terminie gali FEN 16 Warsaw Reloaded był już stuprocentowo zdrowy i gotowy do walki. „Kontuzja Alberta pokrzyżowała zarówno jego, jak i nasze plany. Jedno jest pewne – „Złoty” swoimi dotychczasowymi występami w klatkoringu FEN zasłużył na walkę o tytuł mistrzowski i na jednej z kolejnych gal ponownie otrzyma szansę jego zdobycia” – zapowiada prezes FEN Paweł Jóźwiak.
Jedynym mistrzem FEN w MMA kategorii półśredniej był dotychczas Davy Gallon, który zdobył tytuł podczas gali FEN 12 Feel The Force, pokonując we wrocławskiej Hali Stulecia Michała Michalskiego. Francuz niedawno zwakował jednak pas, decydując się zmienić kategorię wagową.
FEN 16 Warsaw Reloaded to druga gala organizacji Fight Exclusive Night w stolicy Polski. 11 marca na stołecznym Torwarze w walce wieczoru wystąpi najlepszy piórkowy polskiego MMA Kamil Łebkowski, a o pas walczyć będzie także Paweł Hadaś w kategorii średniej. W fight cardzie znalazło się także starcie w formule K-1 Artura Bizewskiego i Arkadiusza Wrzoska oraz walki Marcina Szredera i debiutującego w FEN Radosława Paczuskiego.