„Musimy pogadać po męsku i ustalić, co należy poprawić. Trzeba oczyścić głowy i wziąć się do roboty. Musimy sobie podpowiadać na boisku tak, jak w eliminacjach. Każdy musi być liderem tego zespołu” – powiedział po meczu Kamil Grosicki. Piłkarz ujawnił, jaki plan ma reprezentacja na mecz z Kolumbią.
Od 1974 roku reprezentacja Polski nie wygrała pierwszego spotkania w fazie grupowej na mundialu. Niestety złej passy nie przerwała również drużyna Adama Nawałki. Wczorajszy mecz z Senegalem zakończył się porażką 1:2 (0:1). Wynik ten oznacza, że przyjdzie nam walczyć w meczu „o wszystko” z teoretycznie najsilniejszą w grupie reprezentacją Kolumbii.
Eksperci wskazywali na brak pomysłów w grze ofensywnej i katastrofalne w skutkach błędy w obronie. Po meczu na temat przyczyn porażki wypowiedzieli się sami piłkarze, wśród nich Kamil Grosicki.
„Trener wymagał od nas innej gry. Mieliśmy kreować sytuacje bokami boiska, nikt się chyba nie spodziewał, że zdobędziemy bramkę po stałym fragmencie gry. Nie możemy przeciwko zespołowi silnemu fizycznie grać długich piłek” – przyznał piłkarz.
Czytaj także: Polska – Senegal. Fala komentarzy po meczu
Grosicki przyznaje jednak, że drużyna musi wyciągnąć wnioski ze starcia z Senegalem. W spotkaniu z Kolumbią nie może być miejsca na błędy, a przede wszystkim, należy uruchomić grę w ofensywie.
„Musimy pogadać po męsku i ustalić, co należy poprawić. Trzeba oczyścić głowy i wziąć się do roboty. Musimy sobie podpowiadać na boisku tak, jak w eliminacjach. Każdy musi być liderem tego zespołu. (…) Wszyscy mają się starać i walczyć” – powiedział.
Grosicki o Kolumbii: „Lubimy zespoły, które preferują taki styl”
Co ciekawe, Grosicki do spotkania z Kolumbią podchodzi pozytywnie. W rozmowie z dziennikarzami zauważył, że styl gry preferowany przez tą reprezentację odpowiada naszej drużynie.
„Będziemy mocniejsi po tym ciosie, gwarantuje. Kolumbia będzie grała atakiem pozycyjnym, a my lubimy zespoły, które preferują taki styl. Po odbiorze piłki możemy wyprowadzić szybki kontratak, a w tym jesteśmy mocni” – podkreślił.
„Porażka dała nam do myślenia. Przede wszystkim pokazała, że nie jesteśmy zespołem na tyle doświadczonym, by wygrywać pierwsze mecze na wielkich turniejach” – zauważył Grosicki. „Zawiedliśmy siebie i kibiców. Atmosfera na stadionie była kapitalna. A my zawiedliśmy” – dodał.