Na długiej przerwie, w II Liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie uczniowie skandowali: „Chcemy kawy, chcemy bułki z kurczakiem”. Powód? Od 1 września w sklepikach szkolnych, nie można sprzedawać niezdrowej żywności.
Młodzi uczniowie nie będą mogli więcej jeść posiłków i smakołyków ze szkolnego sklepiku i kawiarenki, z czego ochoczo korzystali do tej pory. Właścicielowi przestało się opłacać ich prowadzenie.
Od 1 września z półek wszystkich szkolnych kawiarni i sklepików zniknęły produkty takie jak: chipsy, słodkie napoje i słodkie bułki.
Czytaj także: Ekspertka: Samo wyczyszczenie sklepików szkolnych ze słodyczy i czipsów nie pomoże
Licealiści poza wykrzykiwanymi hasłami, ostentacyjnie zajadali się „niezdrową” żywnością. Hamburgery i Coca-Cola poszły w ruch, a to nie koniec ich protestu. Uczniowie zamierzają zbierać podpisy pod petycją, która umożliwi ponowne funkcjonowanie sklepiku i kawiarni na starych zasadach.