Na antenie CNN trwał program, w którym goście komentowali kampanię prezydencką w USA. Gdy głos zabrał kongresmen Chris Collin i rozpoczął ostrą krytykę Hillary Clinton stało się coś nieoczekiwanego.
Collins został zapytany, o to co powinien zrobić Trump, aby odnieść sukces wyborczy. Ten rozpoczął jednak swoje wystąpienie od ostrego ataku wymierzonego w kandydatkę Demokratów Hillary Clinton.
– Hillary Clinton jest kłamcą. Nie można jej ufać. Z publikacji Wikileaks wyłaniają się dwie twarze Hillary. Ona mówi jedno, a…. – Collins nie zdołał nawet dokończyć zdania ponieważ nagle… zniknął z wizji. Na ekranach telewidzów pojawiły się kolorowe paski sugerujące usterkę techniczną.
Czytaj także: Wybory w USA. Donald Trump nowym prezydentem! [RELACJA LIVE]
Prezenter ogłosił problemy techniczne i stwierdził, że może uda się jeszcze przywrócić łączność z kongresmenem Collinsem. Tak się jednak nie stało.
Wśród amerykańskich internautów wybuchło duże poruszenie. Wyborcy Trumpa ogłosili, że mają teraz koronny dowód na twierdzenia ich kandydata o stronniczości mediów w USA. Co zaskakujące, również zwolennicy Clinton uznali sytuację za karygodny przejaw niedopuszczalnej cenzury.
W czasie kampanii wyborczej, Trump niejednokrotnie zarzucał mediom stronniczość i jawne wspieranie Hillary Clinton. Sugerował nawet, że wybory mogą być „ustawione”. Ostatnio stwierdził, że wynik wyborów uzna… jeśli to on je zwycięży.
Wybory prezydenckie w tym kraju odbędą się 8 listopada.
Źródło: wmeritum.pl; pikio.pl
Fot.: youtube.com/Alexander Kaliczak