Jak informuje „Gazeta Polska Codzienne”, niemiecki dziennikarz Jürgen Roth dotarł do pełnego raportu wywiadu BND na temat katastrofy smoleńskiej. Pada w nim nazwisko rosyjskiego generała, który miał przyjąć od polskiego polityka zlecenie dokonania zamachu.
Według raportu, do którego dotarł Roth, w Smoleńsku doszło do zamachu, który zlecił „pułkownik polskiego wywiadu wojskowego”. „Wysoce prawdopodobny zamach przy użyciu materiałów wybuchowych” miało potwierdzić „wysokiej rangi źródło wewnątrz polskiej ambasady w K.” Jürgen Roth wskazuje również: Cytowany przeze mnie raport źródłowy BND bazował bezsprzecznie na dwóch poważnych źródłach. Fakt, że oba całkowicie niezależnie od siebie zeznały w sprawie katastrofy samolotu Tu-154M dokładnie to samo, wysoko stawia ich wiarygodność i wartość przekazanych informacji. Uwzględniając fakt, że w wypadku Tu-154 chodzi o rządowy samolot polskiego prezydenta o bardzo wysokich wymogach bezpieczeństwa – zdaniem autora raportu – umieszczenie w samolocie ładunku bądź nawet kilku ładunków TNT wyposażonych w zdalne zapalniki byłoby niemożliwe bez zaangażowania sił polskich”.
Niemiecki dziennikarz zwraca też uwagę na wypowiedź rzecznika wywiadu, który miał stwierdzić, że „BND nigdy nie twierdziła – a już na pewno nie informowała rządu federalnego – iż tragedia z 2010 r. była wynikiem zamachu”. Jest to zdaniem Rotha wypadek bez precedensu. W dotychczasowej historii tej służby nigdy nie zdarzyło się, aby jej rzecznik udzielał dziennikarzom wywiadu na temat konkretnej sprawy, w dodatku na żywo, przed kamerami – wskazał Roth.
W środę 26 października tygodnik „Gazeta Polska” opublikuje całość raportu oraz większe fragmenty książki Rotha.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Fot. Twitter.com/GPCodzienna