Greta Thunberg zdecydowała się na komentarz do wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. „Nigdy nie angażuję się w politykę partyjną. Jednak nadchodzące wybory w USA są ponad tym wszystkim” – napisała na wstępie. Szwedzka aktywistka klimatyczna wskazała kandydata.
W sobotę Greta Thunberg pokusiła się o komentarz ws. amerykańskich wyborów. 17-letnia Szwedka, znana ze swojego „strajku klimatycznego”, wskazała Joe Bidena, jako „lepszego” kandydata pod względem klimatycznym.
„Nigdy nie angażuję się w politykę partyjną. Jednak nadchodzące wybory w USA są ponad tym wszystkim. Z punktu widzenia klimatu to o wiele za mało i niektórzy z was wpierali innych kandydatów. Ale ja… wiecie, co mam na myśli” – napisała Thunberg. „Po prostu zorganizujcie się i wszyscy idźcie głosować Bidena” – dodała.
Zważywszy na poprzednie wypowiedzi aktywistki, wybór kandydata nie jest zaskoczeniem. Donald Trump już na początku swojej prezydentury odwrócił politykę klimatyczną, którą prowadził jego poprzednik – Barack Obama. Kulminacją zmian w tym zakresie było rozpoczęcie procesu wycofywania się z paryskiego porozumienia klimatycznego. Tego typu poczynań nie pochwalała Thunberg.
W ubiegłym roku prezydent USA pozwolił sobie na żart z młodej aktywistki. „Ona wygląda na bardzo szczęśliwą młodą dziewczynę, z nadzieją spoglądającą w jasną i wspaniałą przyszłość. Jak miło to widzieć!” – napisał Trump. Prezydent nawiązał do przemówienia szwedzkiej działaczki w Nowym Jorku.
„Naprawdę nie wiem, dlaczego dorośli chcą spędzać czas na wyśmiewaniu i grożeniu nastolatkom i dzieciom za promocję nauki, kiedy mogliby zamiast tego zrobić coś dobrego. Chyba po prostu czują zagrożenie z naszej strony” – odpowiedziała Thunberg.
Źródło: Twitter