Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała się zakazać manifestacji sprzeciwiającej się wystawianiu spektaklu „Klątwa” w stołecznym Teatrze Powszechnym. Zgromadzenie jest organizowane przez narodowców ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i ONR. Zapowiadają odwołanie od decyzji.
Protest przeciwko bluźnierczemu spektaklowi „Klątwa” jest zapowiadany na najbliższą sobotę. Organizatorami są środowiska narodowe zgromadzone wokół Marszu Niepodległości. Jak poinformowało radio RMF FM, Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zgodziła się na organizację zgromadzenia.
Według informacji podawanych przez RMF, wydany przez władze miejskie zakaz jest argumentowany wcześniejszymi protestami ONR pod Teatrem Powszechnym podczas, których dochodziło do próby blokady budynku. Musiała wtedy interweniować policja. Jak twierdzą przedstawiciele ratusza, jeden z działaczy ONR, który ich zdaniem uczestniczył w tamtych wydarzeniach, teraz miał brać udział w spotkaniu, na którym miały zostać uzgodnione kwestie dotyczące bezpieczeństwa i pokojowego przebiegu manifestacji. Ostatecznie do żadnych uzgodnień nie doszło. – informuje RMF.
Czytaj także: Jest decyzja sądu ws. zakazu protestu pod Teatrem Powszechnym! HGW nie będzie zadowolona
Nie dość, że Hanna Gronkiewicz-Waltz finansuje z pieniędzy podatników tę pseudosztukę, to zakazała dziś manifestowania sprzeciwu wobec tego szamba, które hańbi wiarę katolicką. Tak wygląda ich demokracja – jeśli nie zgadzasz się z narzuconą ideologią to zamykają Ci usta. – komentuje decyzję Gronkiewicz-Waltz Tomasz Kalinowski, rzecznik ONR.
Narodowcy zgłosili w ratuszu, że w planowanej manifestacji ma wziąć udział 2 tys. osób. Zdaniem władz Warszawy, tak liczne zgromadzenie trwające kilka dni doprowadziłoby do zablokowania Teatru Powszechnego dlatego zakazali protestu. Organizatorom przysługuje odwołanie od decyzji do sądu.
Nasz zespół prawny pisze już odwołanie, sąd zdecyduje czy zgromadzenie będzie legalne czy nie. Jedno jest pewne – my w sobotę i tak będziemy i liczymy na mobilizację katolików! – zapowiada Kalinowski.
Źródło: rmf24.pl; wmeritum.pl
Fot.: Wikimedia