„Scena polityczna post-PRLu, dzisiaj, w 2015 r., jest ciągle w dużej mierze zdeterminowana przez tamten układ. W ćwierć wieku po nominalnym końcu PRLu, po tym jak zmieniony został szyld, scena polityczna jest poukładana wedle tego pasjansa, którego rozłożyli generałowie Jaruzelski i Kiszczak.” – mówił bezpartyjny kandydat na Prezydenta RP Grzegorz Braun, podczas wtorkowej wizyty w Kielcach.
Spotkanie wyborcze w sali konferencyjnej Grand Hotelu opóźniło się prawie o godzinę, co spowodowane było przedłużeniem się wizyty w warszawskim sądzie. Rozpatrywano tam 4 wnioski w trybie wyborczym przeciwko „Gazecie Wyborczej” i „Gazecie Polskiej”. Na ich łamach Grzegorz Braun nazwany został faszystą i agentem interesów rosyjskich w Polsce. – „Z 4 wniosków, po 2 na każdy z tych organów propagandowych, tylko jeden został rozpatrzony pozytywnie.” – mówił w Kielcach kandydat na Prezydenta RP. Podkreślił sprzeczność sądowych decyzji, orzekających różne wyroki w 4 podobnych pozwach. Jedynie „Gazeta Wyborcza” będzie musiała zamieścić przeprosiny na 2 stronie swego papierowego wydania, natomiast ani na portalu gazeta.pl, ani na portalu niezależna.pl ani w „Gazecie Polskiej” decyzją sądu przeprosiny się nie pojawią.
Podczas oczekiwania na przyjazd kandydata uczestnicy mieli jednak okazję obejrzeć jeden z jego filmów pt. „Transformacja”. Na co dzień bowiem Grzegorz Braun jest niezależnym reżyserem i publicystą.
Pierwsza część wystąpienia kandydata na Prezydenta RP dotyczyła funkcjonowania służb i agentów innych państw w Polsce. Przywołana została książka Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, a sam Grzegorz Braun zapytał drwiąco: – „Jeżeli mnie nazywają kandydatem Kremla, to co zostanie dla Komorowskiego?”. Opowiadał również o agenturalnej przeszłości innych polityków oraz ich karierach w czasach PRL.
„Decyzje o nominowaniu były nie w gestii Warszawy, nie w Białym Domu w Warszawie podejmowano ostateczną decyzję, tylko na Kremlu w Moskiwe. Tacy ludzie jak Oleksy, jak Ciosek, jak Miller, to byli ludzie Moskwy w tym dosłownym znaczeniu, to znaczy byli wprost mianowani z Kremla. I ci ludzie do dzisiaj odgrywają ważną rolę. (…) Tak jest uporządkowana ta scena polityczna, żeby generalnie ten porządek można było reprodukować z wyborów na wybory, z wyborów na wybory, troszkę tylko przetasować. (…) Mamy taki system, który monopolizuje władze. Dlaczego? Te partie, które w telewizji nazywają „poważnymi”, z ich poważnymi kandydatami, te partie mają po prostu wasze pieniądze, wy je dotujecie. To jest dotacja budżetowa, coroczna. (…) Są to jakieś klucze, nie twierdzę, że to są klucze jedyne i że to są jedyne uwarunkowania gry politycznej post-PRLowskiej. Nie. Ale to jest bardzo ważne. I patrzenie na tę scenę z zaniedbaniem , z zapomnieniem o tych okolicznościach historycznych, ale przecież nie takich dawno historycznych, nie doprowadzi w analizie do sensownych wniosków.”
Grzegorz Braun podkreślał także kluczową rolę mediów w kształtowaniu opinii publicznej. Mówił, że niektórzy kandydaci są celowo niezapraszani do telewizji. Nawet wśród kandydatów zwanych antysystemowymi jednych się pompuje, innych ignoruje, jednych się dowartościowuje i nabija się minuty telewizyjne, a innym nie. – „Już tam oni dbają o to, by te wybory były z góry poukładane, tak jak wszystkie inne. Już to mają wyliczone, już wiadomo na co opinia publiczna ma być nastawiona, czego się ma spodziewać. Opinii publicznej już wmówiono jaka będzie kolejność na pudle kandydatów 10 maja wieczorem.”
Zwrócił się z apelem o konieczności udziału w wyborach a także pilnowaniu poprawności ich przeprowadzania. Zachęcał do zapoznania się z Ruchem Kontroli Wyborów, opowiadał jak proste są ścieżki do fałszerstwa głosów i manipulowania wolą wyborców. – „Tylko do Was zależy, czy ten scenariusz już napisany, czy te karty już rozdane, czy to rzeczywiście tak się potoczy. Tylko od Was zależy czy te wybory będą tak bezproblemowe jak to sobie władza, partia i bezpieka ustaliły po raz kolejny, czy też może sprawicie im jakąś trudność. Tylko Wy tę trudność możecie sprawić. Możecie sprawić trudność aktem wyborczym i możecie sprawić trudność bacznością wyborczą.”
Część spotkania poświęcona była także tematom gospodarczym. Kandydat na Prezydenta RP przedstawił swoje wolnorynkowe poglądy, konieczność jak najmniejszej ingerencji państwa, socjalizm uważa za kradzież. „Jestem wielkim zwolennikiem wolnego rynku. Do mnie przemawia piękno wolnego rynku. To jest piękne, dwóch ludzi, nawet sobie nie znanych, ani brat, ani swat, i między nimi może dojść do wymiany gospodarczej, do obrotu handlowego. W związku z tym nawet nieznani sobie ludzie zaspokajają wzajemnie swoje potrzeby, wychodzą sobie naprzeciw, dostosowują produkt do potrzeb użytkownika. (…) Prawdziwe znaczenie mają tylko dwie czynności, których ludzie mogą wspólnie dokonać: modlitwa i wymiana towarowo-pieniężna.”
Poruszone zostały także kwestie narodu żydowskiego i masonerii. Grzegorz Braun podkreślał również, że kluczową rolę w jego życiu odgrywa religia katolicka. Twierdzi, że prezydent powinien stać na straży trzech kardynalnych wartości, którymi są Wiara, Rodzina i Własność. Reżyser jest przeciwnikiem aborcji i promowania sodomii, zagorzałym zwolennikiem Intronizacji Chrystusa Króla. Podkreślał, że nie można budować polskiej podmiotowości bez oparcia jej o wartości chrześcijańskie. – „Nie ma państwa polskiego bez Kościoła katolickiego. Nie byłoby polskiej wolności, gdyby nie mozolne wprowadzanie na naszym terytorium kategorii cywilizacyjnych, które wyrastają z gruntu chrześcijańskiej etyki.”
Wizyta Grzegorza Brauna została zakończona gromkimi brawami. Uczestnicy mieli również możliwość nabycia autorskiej książki „Kto tu rządzi?” oraz zdobycia autografu.
Czytaj także: Oficjalny spot wyborczy Grzegorza Brauna. „Wiara, rodzina, własność”