Grzegorz Krychowiak ma wyjątkowego pecha. Choć niedawno wrócił do bardzo dobrej formy, to nie można wykluczyć, że czeka go przerwa. Wszystko przez groźne zdarzenie do jakiego doszło w ostatnim meczu przeciwko Manchesterowi City. Polski piłkarz musiał jeszcze w pierwszej połowie opuścić boisko. Na razie nie wiadomo, czy kontuzja jest poważna.
Do brutalnego faulu, którego ofiarą stał się Grzegorz Krychowiak doszło już w 5 minucie spotkania pomiędzy West Bromwich Albion, a Manchesterem City. Podczas starcia z Fernandinho, Krychowiak padł na murawę i… został nadepnięty przez rywala. Nie wyglądało to dobrze.
— Jon Hyde (@Jon_Hyde) 31 stycznia 2018
Czytaj także: Przerażająca kontuzja w Lidze Angielskiej. Płakał nawet gracz przeciwnej drużyny [WIDEO]
Co prawda polski piłkarz wrócił jeszcze do gry, ale uraz musiał mu wyraźnie przeszkadzać w grze. Boisko opuścił bowiem już w 35 minucie. W jego miejsce z ławki rezerwowych wszedł Gareth Barry.
Będzie pauza?
Już podczas meczu media sugerowały, że zmiana w drużynie WBA może być spowodowana kontuzją Krychowiaka, jakiej mógł nabawić się w starciu z Fernandinho. Jak dotychczas brak jakichkolwiek informacji potwierdzających lub zaprzeczających kontuzji Krychowiaka. Najprawdopodobniej przechodzi jeszcze badania lekarskie.
Tymczasem, West Bromwich Albion przegrał mecz z Manchesterem City 0:3.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot.: Twitter/Jon Hyde