Trener Bayernu Monachium, Pep Guardiola od dawna przedstawiany jest jako osoba, która może zniszczyć karierę Robertowi Lewandowskiemu. Hiszpański szkoleniowiec zapewnia jednak, że jest pewny jego przydatności dla zespołu. Przekonuje, że brak Lewandowskiego w składzie to jedynie efekt rotacji.
Wtorkowy mecz z Szachtarem Donieck był bez wątpienia najważniejszym spotkaniem, jakie Bayern rozegrał w roku 2015. Zespół z Niemiec zremisował na wyjeździe 0:0. Trener przyjezdnych zdecydował się posadzić na ławce najbardziej znanego polskiego piłkarza, Roberta Lewandowskiego. Polak od pewnego czasu podono nie sprawdza się w układance Guardioli. W meczu z Donieckiem za ofensywę odpowiedzialni byli: Mario Goetze, Thomas Mueller, Arjen Robben i Franck Ribery.
W sobotę Bayern zagra spotkanie w ramach rozgrywek ligowych z SC Paderborn. Na ostatniej konferencji prasowej pojawiły się pytania o obecność RL9 w kadrze. Co raz częściej padają pytania jaka czeka Polaka przyszłość w zespole z Allianz Arena. Czy można spodziewać się, że Robert Lewandowski szybciej opuści Bayern niż zapowiadano?
Czytaj także: Koniec epoki w Dortmundzie?
Mam pięciu świetnych napastników i nieobecność Lewandowskiego w jedenastce jest czymś normalnym, zwłaszcza że w Lidze Mistrzów trudno wystawiać skład złożony z wielu piłkarzy atakujących. Tymczasem gdy tylko jeden z nich nie gra, tworzone są problemy. Jeśli Lewandowski nie gra, to jest kłopot z Lewandowskim, jeśli nie gra Goetze, to z Goetze i tak dalej. Nie rozumiem tego. Jestem z Roberta bardzo zadowolony i nie mam co do jego przydatności żadnych wątpliwości. Często rozmawiamy i on zna moje zdanie na temat jego występów oraz umiejętności
Można się zatem spodziewać, że w najbliższym meczu ligowym Guardiola od początku wystawi Lewandowskiego. Innym zawodnikiem, który w ostatnim czasie ma problemy z regularną grą jest Dante. Zawodnik z Brazylii jest łączony z szybkim odejściem z klubu. Jego gra również nie przekonuje. Trener Guardiola dementuje jednak te pogłoski:
Trzeba pamiętać, że gramy dwójką środkowych obrońców, a w kadrze mam aż czterech stoperów. Nie zapominajmy, że jesienią straciliśmy tylko cztery bramki, grając z Dante w jedenastce. Pozostaje ważnym ogniwem drużyny. Nie ma w tym nic dziwnego, że piłkarze, którzy nie grają, są niezadowoleni. Tak jest wszędzie – i u nas, i w SC Paderborn. Jeśli zdołamy kontynuować taką grę, będzie świetnie. Poza tym musimy stwarzać więcej dogodnych sytuacji.
Fot: flickr
Źródło: tz.de